Na początku stycznia 2021 roku do pociągu jadącego ze stolicy Niemiec do Warszawy wezwano funkcjonariuszy policji. „Mężczyzna, do którego został wezwany patrol, nie popełnił żadnego czynu zabronionego. Jednak jego zachowanie wskazywało na to, że nie jest w stanie samodzielnie sobie poradzić. Nie można było z nim nawiązać żadnego kontaktu” – relacjonuje policja ze Świebodzina.
Mężczyzna nie posiadał przy sobie dokumentów ani bagaży. Na miejsce wezwano pogotowie, a ratownicy zdecydowali o konieczności przewiezienia pacjenta do szpitala. „Tam mężczyzna znalazł odpowiednią opiekę, jednakże nadal nie nawiązywał przez długi czas z nikim żadnego kontaktu. Te, które wywiązały się, były bardzo krótkie i lakoniczne. Udało się z nich jednakże uzyskać pierwsze poszlaki, które pomogły naprowadzić na odpowiedni kierunek” – czytamy dalej w komunikacie policji.
Policja rozwiązała zagadkę tajemniczego pasażera
Dzięki działaniom funkcjonariuszy świebodzińskiej, lubuskiej, a także niemieckiej policji ustalono tożsamość tajemniczego pasażera pociągu.
„Wysiłek wszystkich stron przyniósł efekty. 37-letni mężczyzna posiada status bezpaństwowca. Urodził się w 1984 roku na Łotwie. Legalnie przebywa na terytorium krajów Strefy Schengen” – podała policja ze Świebodzina.
Lekarze podjęli decyzję, że mężczyzna może opuścić szpital. Pomocy mężczyźnie udzielił również Ośrodek Pomocy Społecznej z gm. Skąpe. Mężczyzna otrzymał środki, które umożliwią mu podróż „do celu, który sam wybrał”.
Czytaj też:
Poruszający spot z udziałem żony zmarłego na COVID-19 policjanta. „Śmiercionośna loteria”