W Poniedziałek Wielkanocny zmarł Krzysztof Krawczyk, legenda polskiej muzyki. O śmierci muzyka jako pierwszy poinformował jego menadżer Andrzej Kosmala. Smutna informacje potwierdziła żona artysty Ewa Krawczyk.
Muzyk, który kilka dni wcześniej wyszedł ze szpitala po zakażeniu koronawirusem, zasłabł w swoim domu w poniedziałek. Został przetransportowany do szpitala, gdzie zmarł w godzinach popołudniowych. Z pierwszych informacji wynika, że koronawirus nie był bezpośrednią przyczyną śmierci muzyka.
Morawiecki: Z trudem przychodzi mi pisanie o Nim „był”
Do śmierci artysty odniósł się na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.
„ Niewielu jest artystów, którzy łączą całe pokolenia i są kochani przez wszystkich Polaków, bez względu na gusta muzyczne, wykształcenie czy miejsce zamieszkania. Taki był Krzysztof Krawczyk. Z trudem przychodzi mi pisanie o Nim „był”, bo w uszach wciąż brzmi Jego niesamowity głos” – napisał premier.
Morawiecki bezpośrednio zwrócił się do zmarłego Krawczyka. „Panie Krzysztofie, niech Pan spoczywa w pokoju. Będzie nam wszystkim Pana bardzo brakowało, ale wiem, że Pana muzyki nigdy nie zabraknie w polskich domach” – czytamy we wpisie premiera.
facebookCzytaj też:
Nie żyje Wiesław Wójcik. Aktor był znany z „Korony królów”, czy filmów Wajdy