Do tragedii doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek na trasie Biedowo – Barczewko (woj. warmińsko-mazurskie). Około godziny 2.00, na drodze powiatowej nr 1430 N, kierowca stracił panowanie nad autem na zakręcie drogi. Następnie 19-latek zjechał na lewą stronę jezdni i uderzył w stojący na poboczu słup energetyczny. Samochód wpadł do przydrożnego rowu i przewrócił się na bok.
Wypadek na trasie Biedowo – Barczewko
Policjanci na miejscu zdarzenia byli po kilku minutach. Siła uderzenia była tak duża, że 31-letni pasażer wypadł z pojazdu przez przednią szybę. Przez wybitą szybę udało się wyciągnąć nastoletniego kierowcę auta, który odzyskał świadomość po kilku minutach. Z tyłu samochodu zostali jednak zakleszczeni dwaj inni pasażerowie, którzy mieli 16 i 18 lat. Z pojazdu zostali wydobyci dzięki pomocy straży pożarnej i narzędzi hydraulicznych.
31-latek i 19-latek trafili do szpitala. Z powodu obrażeń kierowcy funkcjonariusze nie mogli zbadać jego stanu trzeźwości. Pobrano od niego krew, aby sprawdzić, czy w chwili wypadku nastolatek był pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. 19-latek nie miał za to uprawnień do prowadzenia pojazdów. Sprawdzono również trzeźwość 31-latka. Okazało się, że miał 2 promile alkoholu w organizmie.
Tragedia na Warmii. Zginęli 18-latka i 16-latek
18-latka i jej 16-letni kolega zginęli na miejscu. Ciała ofiar zostały zabezpieczone do badań sekcyjnych. Dokładne przyczyny i okoliczności tragedii badała policja pod nadzorem prokuratora oraz technik kryminalistyki, którego zadaniem było zebranie i zabezpieczenie śladów kryminalistycznych. Wrak pojazdu został zabezpieczony do dalszych badań. Droga w miejscu zdarzenia była nieprzejezdna do godzin porannych.
Czytaj też:
Wypadek na lotnisku w Gliwicach. Rozbiła się awionetka