„Rzeczpospolita” przypomina, że w lutym prezydent wręczył Annie Dalkowskiej nominację do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Zarazem sędzia wciąż była wiceministrem sprawiedliwości, odpowiadając za funkcjonowanie sądownictwa powszechnego. To rodziło pewne problemy, ponieważ rolą wiceszefa resortu jest chociażby delegowanie sędziów do orzekania w innych sądach.
Anna Dalkowska rezygnuje
Łączenie funkcji członka NSA i podsekretarza stanu mogło prowadzić m.in. do podważania orzeczeń sędziów delegowanych przez Dalkowską. – Jeżeli konkretna osoba pełni w dalszym ciągu funkcję wiceministra sprawiedliwości, nie może być jednocześnie sędzią NSA – tłumaczył w rozmowie z „Rz” Jan Tarno, sędzia NSA w stanie spoczynku.
Sędzia Krzysztof Kurosz wskazywał z kolei, że ważną delegację może wydać jedynie ten wiceminister, który „sam sprawuje swoją funkcję na podstawie zgodnego z prawem aktu”. – Z chwilą powołania na urząd sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego sędzia straciła wszystkie uprawnienia związane z byciem sędzią sądu powszechnego – dodawał.
Jak podaje „Rz”, Dalkowska przestanie pełnić funkcję wiceministra sprawiedliwości. Rezygnacja nastąpiła z dniem 12 kwietnia.
Czytaj też:
Ziobro: Ufam, że w ramach Nowego Ładu wrócimy do reformy wymiaru sprawiedliwości