Pierwsze słowa Nowaka po wyjściu z aresztu. Porównał się do Komorowskiego

Pierwsze słowa Nowaka po wyjściu z aresztu. Porównał się do Komorowskiego

Sławomir Nowak
Sławomir Nowak Źródło: Newspix.pl / Aleksander Majdański
W pierwszych słowach po wyjściu z aresztu wspomniał, że 40 lat temu z tego samego miejsca wyszedł Bronisław Komorowski oraz inni internowani opozycjoniści.

W poniedziałek 12 kwietnia tuż przed godziną 16 Sławomir Nowak wyszedł z warszawskiego aresztu na Białołęce. – Jestem mocno poruszony. Proszę mi wybaczyć, że nie jestem na razie gotowy komentować tych rzeczy, które się wokół mnie dzieją i pewnie się będą jeszcze działy – powiedział były minister transportu. – 9 miesięcy życia zabranych mi przez rząd PiS. Ponury żart, że 40 lat temu z tego samego aresztu wychodził między innymi Bronisław Komorowski po internowaniu, po zatrzymaniu, jak inni opozycjoniści. Nigdy nie sądziłem, że historia w taki sposób zatoczy koło – zaznaczył Sławomir Nowak

Według byłego polityka „władza czeka teraz na każde moje potknięcie, każde słowo niefortunnie być może powiedziane”. – Dlatego pozwólcie, że nie będę się na razie do tego odnosił. Przyjdzie czas na prawdę, przyjdzie czas na odwojowanie tego wszystkiego. Pewnych rzeczy mi już nie zwrócą. Pewnych ran i pewnych blizn już nigdy z siebie nie zdejmę. Ale czas na walkę o dobre imię, o prawdę jeszcze przede mną – podkreślił.

twitter

Ziobro zapowiada zażalenie prokuratury na decyzję sądu

Kilka godzin wcześniej Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował, że nie przedłuży aresztu Sławomirowi Nowakowi (dotychczasowy miał potrwać do 16 kwietnia). Prokuratura wnioskowała o przedłużenie aresztu do lipca 2021 roku. Sąd nie przychylił się do tego wniosku, podjął natomiast decyzję o zastosowaniu dozoru policyjnego i zakazu opuszczania kraju. Nowak musi też wpłacić milion złotych poręczenia majątkowego.

Tuż przed wyjściem byłego polityka PO na wolność Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej skrytykował decyzję SO i zapowiedział, że prokuratura złoży zażalenie na decyzję sądu. – Prokuratura liczy na zmianę decyzji, dlatego że są bardzo ważne przesłanki natury profesjonalnej, które przemawiają za tym, że Sławomir Nowak jeśli ma być traktowany tak, jak każdy inny sprawca, podejrzany, znajdujący się w takiej sytuacji, powinien trafić do aresztu tymczasowego ponownie, wrócić tam, gdzie jest w tej chwili jego miejsce w trakcie tego skomplikowanego śledztwa przy takim materiale dowodowym, jaki został zebrany – stwierdził minister sprawiedliwości.

Polityk dodał także, że jeśli to nic nie da, skorzysta ze swojego uprawnienia i ujawni materiał dowodowy w tej sprawie. – Dziś ujawnię jedno. Z zeznań z jednego z podejrzanych wynika, że Sławomir Nowak obiecywał wiele, jeśli do władzy dojdą jego partyjni koledzy – powiedział .

Dlaczego Nowak trafił do aresztu?

Nowak przebywał w areszcie od lipca 2020 roku, a sam areszt był mu już kilka razy przedłużany. O samych zarzutach wobec Nowaka wiadomo niewiele, prokuratura ze względu na dobro śledztwa nie podała szczegółów, wiadomo jedynie, że ciążą na nim podejrzenia przyjmowania i żądania korzyści majątkowych (korupcja) w czasach, gdy kierował Państwową Agencją Drogową Ukrainy Ukrawtodor. Śledczy podejrzewają go także o pranie brudnych pieniędzy.

Czytaj też:
Donald Tusk apeluje w sprawie Sławomira Nowaka. Nazwał go więźniem politycznym

Źródło: Onet.pl