Kulisy medialnego szumu wokół prezesa PKN Orlen. W tle m.in. zagrożone interesy Rosjan

Kulisy medialnego szumu wokół prezesa PKN Orlen. W tle m.in. zagrożone interesy Rosjan

Daniel Obajtek
Daniel Obajtek Źródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
Liczne publikacje na temat Daniela Obajtka, prezesa PKN Orlen, to nie tylko skutek animozji między nim, a jego krewnym Romanem Lisem – twierdzą dziennikarze TVP.Info. W grę mają wchodzić m.in. krajowe i międzynarodowe rozgrywki wokół planowanej fuzji Orlenu z Lotosem.

Przez kilka tygodni głośno było o Danielu Obajtku m.in. w kontekście jego majątku, zakupu mieszkań czy taśm z czasów pracy w firmie krewnego i kariery w samorządzie. Szersze tło dla całej sprawy kreśli na łamach tvp.info trójka dziennikarzy – Marcin Mamoń, Wojciech Mucha i Wojciech Wybranowski.

Sprawa „Elektroplastu”

Publicyści dowodzą, że tzw. taśmy Obajtka, od których zaczął się szum medialny wokół prezesa PKN Orlen, zostały opublikowane na fali jego zatargu z krewnym. Między mężczyznami miało dojść do poważnej różnicy zdań i oczekiwań jeszcze w czasach „Elektroplastu”, a sprawa miała eskalować, gdy Obajtek został wójtem Pcimia. W rozmowie z tvp.info Roman Lis, krewny prezesa PKN Orlen, przyznał, że część sensacji na temat krewnego czerpie z blogu byłego wójta, Andrzeja Padlikowskiego. Samorządowiec jest z kolei niechętny Obajtkowi od czasu przegranej w wyborach.

Jak twierdzą dziennikarze, niepochlebne publikacje na temat Daniela Obajtka mają także drugie dno. Jego istnienie zasugerował zresztą sam zainteresowany, twierdząc, że powodem ataku na niego jest „fuzja Orlenu z Lotosem, która na dobre przetnie niektóre interesy związane z zakupem ropy i prowizjami dla pośredników”. W publikacji tvp.info znaleźć można analizę siatki relacji polityczno-biznesowych wokół Lotosu. Uwagę zwraca także wątek międzynarodowy.

Co ma fuzja Lotosu z Orlenem do „taśm Obajtka”?

Publikacje o Danielu Obajtku zintensyfikowały się na kilka miesięcy przed terminem końcowym wyznaczonym przez Komisję Europejską na realizację tzw. warunków zaradczych, których spełnienie otworzy drogę do połączenia Orlenu i Lotosu oraz na kilka tygodni przed zakończeniem rozmów z potencjalnymi nabywcami 30 proc. udziałów Lotosu.

Jak wskazują publicyści, na decyzjach Daniela Obajtka tracą Rosjanie, od których Polska uniezależnia się energetycznie. Agencja Reutera informowała, że Orlen zamówił od Rosnieftu mniej ropy naftowej niż w latach poprzednich. Podczas gdy wcześniej było to 5,4-6,6 mln ton ropy, w marcu Orlen zawarł dwuletnią umowę na dostawę 3,6 mln ton ropy.

Równocześnie widać było jeszcze inny krok w kierunku dywersyfikacji źródeł dostawa – podpisano aneks do długoterminowej umowy z Saudi Aramco o zwiększeniu o 1/4 miesięcznych dostaw ropy. – Dostawy Saudi Aramco do Polski zostały uznane przez ministra energetyki Rosji za bezpośrednie dojście do strefy wpływów rosyjskiej – komentował dla tvp.info Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny portalu Biznes Alert.

Gdyby dodatkowo Saudowie przejęli część aktywów Lotosu, do Polski mogłoby popłynąć jeszcze więcej taniej ropy z tamtejszych pól naftowych. Oprócz Saudi Aramco, chrapkę na Lotos mają jeszcze m.in. BP. MOL, Total czy Cirkle Key.

Koncern multienergetyczny

Fuzja PKN Orlen z Lotosem, przejęcie Energi i zapowiedź fuzji z PGNiG to element forsowanej przez Daniela Obajtka wizji budowy koncernu multienergetycznego. To stanowi z kolei, wraz z budową farm wiatrowych przez PKN Orlen i rozwojem sieci prosumenckiej, trzon „zielonej polityki” Obajtka. Jej realizacja ma umożliwić wypełnienie zobowiązań wynikających z polityki klimatycznej UE, ale też zapewnić stabilność systemu energetycznego w sytuacji, gdy skończy się era elektrowni węglowych.

Źródło: TVP Info