10 kwietnia 2021 roku, w 11. rocznicę katastrofy smoleńskiej, w TVP i TV Republika pokazano materiał filmowy „Raportu końcowego” podkomisji smoleńskiej pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza. Ten „raport” był znany opinii publicznej od dawna, pokazywała go wcześniej TV Republika (w sierpniu 2020 roku), a dodano do niego kilka aktualizacji (jest odrobinę dłuższy od poprzednika), cytowani są ci sami eksperci, co wcześniej.
Teoria, która jest powtarzana przez podkomisję smoleńską, nie zmieniła się od lata 2020 roku – według ekspertów Macierewicza w Tu-154M doszło do dwóch eksplozji ładunków wybuchowych jeszcze przed uderzeniem maszyny w brzozę. Dowodem na wybuchy mają być ślady trotylu znajdowane na różnych częściach samolotu.
„Gazeta Wyborcza”: Włoskie laboratorium szuka trotylu na fotelach, których nie było w Smoleńsku
Takie ślady trotylu miało odnaleźć włoskie laboratorium na fotelach samolotu. Jednak jak podaje „Gazeta Wyborcza”, próbki z foteli wysłane Włochom mogły wcale nie znajdować się na pokładzie Tu-154M. Gazeta przywołuje polskich śledczych (Zespołu Śledczego nr 1 Prokuratury Krajowej, który zajmuje się katastrofą smoleńską), którzy dopytywali Laboratorium Nauk Sądowych Korpusu Karabinierów, czy na próbkach z foteli można np. „określić skład chemiczny i strukturę materiału”.
Jak wskazuje „Gazeta Wyborcza”, do Włoch mogły trafić próbki „foteli zapasowych”, czyli takich, które mogły znajdować się na pokładzie, ale zostały zdemontowane. W tekście „GW” pada:
W dniu 16 października 2019 r. eksperci z laboratorium RaCIS wraz z prokuratorami i ekspertami z Biura Badań Kryminalistycznych ABW dokonali oględzin foteli zapasowych z samolotu Tu-154M, które nie były zamontowane w momencie katastrofy, ale pierwotnie znajdowały się na jego wyposażeniu.
Dlatego też dziennikarze gazety stawiają pytania: Po co zabrano próbki z „zapasowych” foteli? Czy śladów groźnych substancji nie zostawili np. na nich wcześniej żołnierze, których przewożono na misje?
„GW” podsumowuje, że Prokuratura Krajowa „nie odpowiedziała na szczegółowe pytania” o tę sprawę.