„Cała Polska śpiewa z nami, Kamerzysta za kratami”. Wyrażana takim komentarzem powszechna radość użytkowników po decyzji sądu o tymczasowym aresztowaniu Łukasza W., od kilku dni znanego całej Polsce – a od kilku lat polskim dzieciom – jako Kamerzysta, jest niewątpliwie spontaniczna i szczera. Choć równocześnie naiwna, a w niektórych przypadkach podbita czystą hipokryzją.
Tymczasem na dziecięcych profilach na Facebooku trwa właśnie żałoba. 10-12 letnie fanki „Kamusia” (teoretycznie konto na tym serwisie można założyć dopiero w wieku 13 lat, ale to tylko fikcja) wstawiają emotki z zapłakanymi buźkami i złamanymi sercami. I takich wpisów są tysiące.
Przed wybuchem afery z filmem, na którym zmuszał „dla śmiechu” niepełnosprawnego umysłowo chłopaka do robienia obrzydliwych rzeczy, Kamerzysta na swoim głównym kanale na YouTube miał 2,2 mln obserwujących, a na drugim ponad milion.
Na tę olbrzymią liczbę fanów – i odbiorców jego treści – składały się przede wszystkim dwie grupy: mało jeszcze rozumiejące dzieci, mające czasem niewiele ponad 10 lat, oraz młodzież i młodzi dorośli – wychowani na patologicznych treściach, które praktycznie bez problemów i ograniczeń mogli w Polsce chłonąć od dawna.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.