Zlot motocyklistów w Licheniu. Formalnie imprezy nie było, ale zjechały się setki osób

Zlot motocyklistów w Licheniu. Formalnie imprezy nie było, ale zjechały się setki osób

Dwa tysiące motocyklistów na nieoficjalnym otwarciu sezonu w sanktuarium w Licheniu Źródło: X-news
Zlot motocyklistów pod bazyliką w Licheniu został formalnie odwołany. Mimo to do miasta przyjechało nawet 2000 motocyklistów. Wielu nie zachowywało pandemicznych obostrzeń.

Nawet dwa tysiące osób, jak informują lokalne portale, wzięło udział w nieoficjalnym otwarciu sezonu motocyklowego w sanktuarium w Licheniu. Nieoficjalnym, bo oficjalnie ze względu na pandemię impreza została odwołana. Dlatego tłumy zgromadziły się na parkingu przed Sanktuarium Matki Bożej.

Zamiast zlotu, miała być msza dla ograniczonej liczby osób

Zamiast dorocznego zlotu motocyklistów w samo południe została odprawiona msza „o bezpieczne poruszanie się na drogach publicznych w rozpoczynającym się sezonie motocyklowy”.

„Zgodnie z informacjami przekazanymi Sanktuarium przez organizatorów zlotu, tegoroczny zlot został odwołany ze względu na panujące ograniczenia związane z epidemią koronawirusa” – poinformowano w komunikacie, który na stronie Sanktuarium wisiał od 21 kwietnia.

Do bazyliki licheńskiej zgodnie z obostrzeniami wejść mogło maksymalnie 350 osób. Zatem nie wszyscy, którzy przyjechali do sanktuarium zostali wpuszczeni do kościoła. Jednak na parkingu przed świątynią ustawionych były setki motocykli. Nie wszyscy też przestrzegali obowiązku noszenia maseczek.

Nie odbyła się parada motocykli i samochodów zabytkowych, ale maszyny ustawione na parkingu przyciągnęły wielu okolicznych mieszkańców.

Czytaj też:
10 tys. motocyklistów na Jasnej Górze w szczycie pandemii. Prokuratura wszczyna śledztwo