Członkowie ruchu anti-vax domagają się ograniczenia lub zniesienia obowiązku szczepień twierdząc, że są one szkodliwe dla zdrowia. I jest to specyfika nie tylko naszego kraju. Ruch antyszczepionkowy dzielnie wspierany przez rosyjską propagandę rośnie w siłę w wielu krajach. Powołują się m.in. na artykuł Andrew Wakefielda dotyczący rzekomego związku szczepionki z autyzmem. Choć wszystkie jego tezy zostały obalone, a Brytyjczyk stracił prawo wykonywania zawodu, wielu antyszczepionkowców dalej uważa go za swojego guru i szerzy promowane przez niego teorie spiskowe.
Polska straciła odporność populacyjną na odrę
Tymczasem sytuacja jest naprawdę poważna. UNICEF Polska alarmuje, że do Polski mogą wrócić choroby zakaźne, ponieważ coraz więcej rodziców nie szczepi swoich dzieci. Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-PZH wynika, że od stycznia do października 2020 r. liczba uchyleń od obowiązkowych szczepień dzieci wzrosła o blisko 13 proc.
– W tej chwili poziom wyszczepialności na odrę spadł zdecydowanie poniżej bezpiecznego poziomu, do 93 procent – wskazuje prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS. A UNICEF Polska dodaje, że tak niski wskaźnik wyszczepialności świadczy o tym, że straciliśmy odporność zbiorową na tę chorobę. Tylko w 2019 roku na odrę zachorowało cztery razy więcej osób, niż rok wcześniej.
Antyszczepionkowcy celowo zajmują miejsce przy szczepieniach przeciw COVID-19?
Antyszczepionkowcy nie dość, że szkodą sobie i swoim bliskim, to także narażają zdrowie i życie innych osób. Lekarz Bartosz Fiałek zwrócił uwagę na skandaliczne praktyki, o których wspomniano na jednym z portali społecznościowych. Z zamieszczanych postów wynika, że grupy osób przeciwnych szczepieniom celowo rejestrują się na szczepienia przeciw COVID-19, a następnie nie przychodzą na umówiony termin. W ten sposób nie tylko blokują miejsca osobom, które chciałyby się zaszczepić, ale również mogą doprowadzić do zmarnowania dawek szczepionek.
Specjalista medycyny sądowej Robert Nowakowski zastanawia się, czy tego typu praktyki nie powinny zostać surowo karane. „Robię sekcje zwłok w tym osób zmarłych w przebiegu COVID-19. Część z tych ludzi, jeśli by było zaszczepionych przeciw COVID-19, mogłoby żyć. Nie możemy pozwalać na takie aspołeczne działania” - zaznacza. Wpis specjalisty skomentowano z rządowego profilu #SzczepimySię. „Analizujemy te wątki w różnych social mediach. Wykorzystujemy wszelkie dostępne narzędzia, by przeciwdziałać temu zjawisku” - poinformowano.
Z badań naukowców z Imperial College London wynika, że od 2000 roku szczepienia uratowały życie około 37 mln osób z 98 krajów rozwijających się.
Czytaj też:
Przełom w walce z koronawirusem? Optymistyczne wyniki wczesnych testów nowej szczepionki
Internauci kpią z teorii spiskowych antysczepionkowców. Oto najlepsze memy