TK zajmie się statusem zawieszonej przez TSUE Izby Dyscyplinarnej

TK zajmie się statusem zawieszonej przez TSUE Izby Dyscyplinarnej

Trybunał Konstytucyjny
Trybunał Konstytucyjny Źródło: Newspix.pl / Aleksander Kalka
Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Krystyny Pawłowicz wypowie się, czy Izba Dyscyplinarna SN powinna zastosować się do wyroku TSUE. Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel spodziewa się „sprawiedliwego i zgodnego z Konstytucją orzeczenia”.

Trybunał Konstytucyjny w pięcioosobowym składzie pod przewodnictwem wypowie się 28 kwietnia w sprawie wyroku TSUE – podaje portal „Rzeczpospolita”. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w kwietniu 2020 r. zawiesił stosowanie przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w sprawach dyscyplinarnych sędziów.

TK wypowie się o zawieszeniu Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego przez TSUE

Dzień po tym rozstrzygnięciu sędzia ID Małgorzata Bednarek zwróciła się do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem, czy tymczasowy zakaz TSUE powinien być respektowany. Prokurator Generalny twierdzi, że nie. Podobne zdanie ma sędzia Bednarek i rzecznik rządu Piotr Mueller, którzy uważają, że zgodnie z polskimi przepisami kwestie dotyczące wymiaru sprawiedliwości są domeną wyłącznie państw członkowskich.

Zawieszenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego domagała się w styczniu 2020 r. , która wskazywała na brak niezależności i bezstronności Izby. Polska nazywała żądania KE „niedopuszczalnymi”, ale TSUE stwierdził, że zastosowanie środków dyscyplinarnych oznacza brak poszanowania zasady niezawisłości sędziowskiej.

Konflikt o wyższość prawa unijnego nad krajowym w Trybunale Konstytucyjnym

Spór polskiego rządu i Brukseli o tymczasowe zakazy nawiązuje do zastrzeżeń reformy sądownictwa przez . Sędziowie w nowej KRS są wybierani większością , a nie jak było poprzednio przez zgromadzenie sędziowskie. To rodzi obawy o niezależność sędziów. Z kolei Izba Dyscyplinarna składa się z nowych sędziów.

TK już kiedyś zajmował się kwestią relacji konstytucji i wyższości prawa . Wówczas uznano, że nadrzędność polskich przepisów to ostateczność, gdy nie ma innej możliwości interpretacyjnej. Przypomniał o tym w radiowej Jedynce wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, który „spodziewa się sprawiedliwego i zgodnego z Konstytucją orzeczenia”.

Czytaj też:
Pawłowicz nazwała UE „szmatą”. Teraz będzie orzekała w sprawie zgodności prawa UE z konstytucją