Częstochowska policja opublikowała 26 kwietnia wizerunek mężczyzny podejrzewanego o atak na pracownika Straży Jasnogórskiej. Chodziło o zdarzenie, do którego doszło w marcu. Strażnik zwrócił uwagę mężczyźnie, że nie ma maseczki i poprosił go o opuszczenie klasztoru.
Na nagraniu opublikowanym przez policję można było zobaczyć, że 51-latek opuścił kościelne ławy, uklęknął i przeżegnał się, a potem wyszedł z kaplicy. Na nagraniu z innej widać, jak pracownik Straży Jasnogórskiej jest przewrócony i kilkukrotnie uderzony w twarz.
Częstochowa. Podejrzany o pobicie strażnika na Jasne Górze zgłosił się na policję
Policja poinformowała, 51-latek sam zgłosił się na policję. Funkcjonariusze podziękowali mediom za wzorową współpracę i rozpowszechnienie wizerunku poszukiwanego, co przyniosło wymierny efekt. „Dziękujemy za pomoc” – napisano na stronie policji.
Częstochowska „Gazeta Wyborcza” podaje, że 51-latek usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej dwóch strażników z Jasnej Góry poprzez uderzanie ich pięścią w twarz i szarpanie. Mężczyzna nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia różniące się od relacji pracowników Straży Jasnogórskiej oraz scen, które zarejestrowały kamery.
51-latek oskarżony o naruszenie nietykalności pracownika Straży Jasnogórskiej
Prokurator złożył do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie 51-latka. Istnieje obawa, że mężczyzna mógłby się ukrywać i utrudniać postępowanie karnej. Sprawcy pobicia grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.
Czytaj też:
Marcin Najman reaguje na pobicie pracownika Straży Jasnogórskiej. „Nie na mojej zmianie”