We wtorek 4 maja po godzinie 16 w Sejmie odbędzie się głosowanie w sprawie przyjęcia Funduszu Odbudowy. Posłowie Solidarnej Polski deklarowali, że nie poprą warunków porozumienia wynegocjowanych w Brukseli. Aby zdobyć sejmową większość PiS porozumiał się w tej sprawie z Lewicą. Nadal nie wiadomo, jak zagłosują politycy KO oraz PSL.
Schetyna: Będę bronił taktyki PO
– Bitwa o Fundusz Odbudowy ciągle trwa. Natomiast wszystko idzie w złą stronę. Wszystkie znaki na niebie i na ziemi pokazują, że dzięki głosom Lewicy, mimo odmiennego zadania Solidarnej Polski, większość rządowa przepchnie ten projekt kolanem i wtedy zaczną się schody – stwierdził na antenie TVN24 były przewodniczący PO. Grzegorz Schetyna zapewnił, że będzie bronić strategii i taktyki przyjętej przez Koalicję Obywatelską w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. Jednocześnie podkreślił, że nie wyobraża sobie głosowania przeciwko KPO.
Były szef PO: Nie akceptuję tego, co zrobiła Lewica
Były szef PO nie szczędzi gorzkich słów pod adresem sejmowej opozycji. – To co widzimy to dekompozycja środowisk opozycyjnych w Sejmie i poza Sejmem. Po drugie wypełniany jest czek in blanco na ponad 270 mld złotych dla rządzących. Zabrakło dobrej woli. Wystarczyło znalezienie wspólnej płaszczyzny dla klubów opozycyjnych, żebyśmy to głosowanie wygrali. Nie akceptuję tego, co zrobiła Lewica – stwierdził.
Schetyna przyznał, że jest zdumiony tym, że działania opozycji poszły w tak złą stronę. – Jarosław Kaczyński, kilka tygodni temu był w fatalnej sytuacji. Wystarczyło znalezienie wspólnej płaszczyzny dla klubów opozycyjnych abyśmy to głosowanie wygrali, żeby wprowadzić samorządowców do instytucji wydającej unijne pieniądze – komentował.
Według Schetyny zawsze jest tak, że najwięcej do powiedzenia mają liderzy największej partii opozycyjnej. – To oni muszą mieć inicjatywę, pomysł, to oni piszą scenariusz wzajemnych relacji. Historia pokazuje, że opozycja kiedy jest razem wygrywa. Kiedy się dzieli to przegrywa– tłumaczył. – Jeżeli ktoś mówi o koalicji 276, jeśli ktoś chce skutecznie obalić rząd PiS-u, wygrać wybory, to musi liczyć na normalne relacje w opozycji i budować relacje z Lewicą. Jeśli ktoś prowadzi do rośnięcia napięcia, popełnia polityczny błąd – dodał.
Czytaj też:
Organizacje pozarządowe chcą „odwróconego wysłuchania” ws. KPO. Wskazują na poważny błąd