W krótkim komunikacie w mediach społecznościowych Sądu Najwyższego pojawiła się informacja o ewakuacji budynku SN. Decyzję podjęła Pierwsza Prezes Małgorzata Manowska. Wszystko przez wiadomość, która przyszła na pocztę elektroniczną, w której napisano o umieszczeniu ładunku wybuchowego w budynku Sądu Najwyższego. „Będziemy informować o rozwoju wydarzeń” – dodano.
Ewakuacja Sądu Najwyższego i KRS
Czynności sprawdzające służb związane z ewakuacją budynku Sądu Najwyższego potrwają co najmniej do godz. 12.30. SN poinformował w kolejnym komunikacie, że powodem zarządzenia ewakuacji Kompleksu Urbanistycznego Wymiaru Sprawiedliwości na pl. Krasińskich była wiadomość z godz. 8.30. „W waszym budynku jest bomba, wybuchnie dokładnie w południe, wszyscy będziecie gryźć piach za to, co mi zrobiliście” – brzmiała wiadomość.
Wcześniej alarm bombowy ogłoszono również w siedzibie Krajowej Rady Sądownictwa. Tutaj również przyszedł e-mail o podłożeniu bomby w budynku. Z tego powodu przesunięto posiedzenie, na którym mieli być opiniowani i wybierani kandydaci w konkursach do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Na miejsce wezwano policję i ewakuowano wszystkich pracowników.
SN o sprawie kredytów frankowych
We wtorek o godz. 10 Izba Cywilna Sądu Najwyższego miała zająć się sześcioma pytaniami dotyczącymi kredytów frankowych. Pytania dotyczą m.in. skutków prawnych obecności w umowie niedozwolonych klauzul, warunków unieważniania umowy kredytowej, czy rozliczeń z bankiem, kiedy sąd uzna umowę za nieważną. Posiedzenie miało rozstrzygnąć rozbieżności w orzecznictwie sądów powszechnych, ale nie wiadomo, czy dwukrotnie przekładana rozprawa się rozpocznie.
Czytaj też:
Złoty czeka na kolejną decyzję w sprawie frankowiczów. Wahania nastrojów na rynkach