Z rządu odchodziła w atmosferze kłótni w rodzinie, a chwilę później była bohaterką jednych z afer związanych z nieprzestrzeganiem obostrzeń. Jadwiga Emilewicz, była wicepremier i minister rozwoju, miałaby wrócić do rządowych ław. Tak wynika z nieoficjalnych informacji, mogłaby zastąpić Michała Kurtykę na stanowisku ministra klimatu.
– Nie wybieram się do ministerstwa, jestem posłem, ministrem klimatu jest Michał Kurtyka i jest to bardzo dobry minister – powiedziała Jadwiga Emilewicz na antenie Polsat News. Była wicepremier odniosła się także do innych plotek, które łączą ją ze stanowiskiem we władzach banku PEKAO. Tym spekulacjom również zaprzeczyła i uznała je za zabawne.
Drugą kandydatką do zastąpienia Michała Kurtyki jest zdaniem portalu gazeta.pl, Anna Moskwa. Wcześniej była wicepremier w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, którym kieruje Marek Gróbarczyk. Resort sprawuje m.in. pieczę nad wykonaniem przekopu Mierzei Wiślanej.
Sprzeczka o wybory korespondencyjne
Jadwiga Emilewicz straciła stanowisko w rządzie za sprawą konfliktu wewnątrz Porozumienia. Między ówczesną wicepremier a szefem partii Jarosławem Gowinem doszło do różnicy zdań w sprawie wyborów prezydenckich, które miały się odbyć w formie korespondencyjnej. Między liderami partii nie było także zgody w sprawie tak zwanej "piątki dla zwierząt" promowanej przez Jarosława Kaczyńskiego.
Jadwiga Emilewicz odeszła wtedy z rządu oraz z partii Jarosława Gowina. Obecnie jest posłanką klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości.
Czytaj też:
„Akcja będzie wartka”. Jadwiga Emilewicz chce napisać książkę