– Wszystkie decyzje o rozpoczęciu przygotowań do wyborów korespondencyjnych w ubiegłym roku były zgodne z prawem. Tak odpowiada Najwyższej Izbie Kontroli Centrum Informacyjne Rządu powołując się na raporty ekspertów. Innego zdania jest NIK, która uznała, że urzędnicy z KPRM złamali prawo organizując wybory – powiedziała prowadząca „Wiadomości” TVP Agnieszka Oszczyk.
Materiał poświęcony raportowi NIK przygotował Dominik Cierpioł. „Prezentacja multimedialna z muzyką i wycinkami z gazet – tak szef NIK przedstawił raport ze swojej pracy i oskarżył urzędników z KPRM o złamanie prawa” – podkreślił dziennikarz telewizji publicznej. Po chwili widzowie zobaczyli fragment wypowiedzi Mariana Banasia dotyczący złamania prawa przy organizacji wyborów. Cierpioł przytoczył także „oświadczenie KPRM, w którym zapewniono, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem, ponieważ władze do zorganizowania wyborów obligowała konstytucja”. W dalszej części materiału reporter podkreślił, że wybory kopertowe ze względu na pandemię koronawirusa odbyły się w wielu krajach m.in. w Niemczech.
TVP krytykuje polityków PO...
W roli eksperta wystąpił Jacek Karnowski, redaktor naczelny tygodnika „Sieci”, który zaznaczył, że polskie władze mają nad sobą konstytucję. – Ona nakazuje przeprowadzenie wyborów, to była ta racja wyższa. To, że NIK o tym nie wspomniała, jest zadziwiające – ocenił dziennikarz.
– NIK pominęła także rolę samorządów i polityków PO, którzy zablokowali wybory korespondencyjne, co naraziło Skarb Państwa na utratę 70 mln zł. Samorządowcy z PO nie chcieli przekazać Poczcie Polskiej danych potrzebnych do zorganizowania głosowania a władze PO chciały przesunąć termin głosowania, gdy okazało się, że ich kandydatka nie ma szans na zwycięstwo z Andrzejem Dudą – mówił autor materiału.
...i Mariana Banasia
Na koniec widzowie usłyszeli, że „Marian Banaś to urzędnik skompromitowany aferą mieszkaniową w Krakowie”. – Po jej ujawnieniu PiS wezwało Banasia do ustąpienia, jednak on tego nie zrobił. A po kilku miesiącach sam uderzył w PiS – podsumował Dominik Cierpioł.
NIK ujawnia wyniki kontroli
Prezes NIK Marian Banaś ujawnił w czwartek wyniki kontroli w sprawie tzw. wyborów kopertowych. W wyniku działań kontrolerów do prokuratury wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Pocztę Polską i Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych. Zgodnie z ustaleniami NIK, premier Mateusz Morawiecki nie miał podstawy prawnej do zarządzenia wyborów kopertowych, a przed podjęciem decyzji wpłynęły do niego ekspertyzy, które ostrzegały przed konsekwencjami takiego wyboru. Mimo tego, ani w kierunku KPRM, ani innych ministerstw uczestniczących w sprawie (MAP i MSWiA) nie zdecydowano się jeszcze na podjęcie kroków prawnych.
Marian Banaś przekazał, że Poczta Polska uzyskała dane obywateli, choć nie miała do tego uprawnień, przez co złamała przepisy o RODO. Przedstawiono także koszt wyborów, które się nie odbyły. Łączny koszt wyborów kopertowych to 76 mln 527 tys. 400 zł. Poczcie Polskiej i PWPW zwrócono ponad 56 mln zł z tej kwoty.
Czytaj też:
Rzecznik rządu odpowiada na zarzuty NIK. „Nie ma mowy o pojedynku”