Kłótnia Tomczyka z dziennikarzem TVP. „Mogę panu tylko współczuć”

Kłótnia Tomczyka z dziennikarzem TVP. „Mogę panu tylko współczuć”

Cezary Tomczyk
Cezary Tomczyk Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Do ostrej wymiany zdań doszło podczas konferencji prasowej między posłem Platformy Obywatelskiej Cezarym Tomczykiem a dziennikarzem TVP Miłoszem Kłeczkiem. A zaczęło się od pytania o spadki sondażowe PO pod wodzą Borysa Budki.

W trakcie konferencji prasowej Borysa Budki i Cezarego Tomczyka dziennikarz TVP Miłosz Kłeczek zapytał, czy w związku ze spadkiem poparcia dla PO w sondażach, politycy nie rozważali poddania się do dymisji z zajmowanych stanowisk. – Dzisiaj to pytanie zadaje każdy dziennikarz Telewizji Publicznej. Ja z kolei chciałbym zobaczyć materiały w "Wiadomościach", że polski premier złamał prawo. Tymczasem jest miejscem, w której nie zobaczymy normalnej debaty, to zwykła propaganda jednej partii politycznej – stwierdził Cezary Tomczyk.

– Sytuacja, w której jesteśmy, jest wyjątkowa. Pierwszy raz w historii Polski Najwyższa Izba Kontroli udowodniła, że polski premier złamał prawo i powinien zostać z tego tytułu pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Dzisiaj władze w naszym kraju sprawują ludzie, którzy złamali prawo w sprawie najważniejszej dla demokracji, czyli w sprawie przeprowadzenia wolnych wyborów – dodał.

Tomczyk: Mielibyśmy dziś nielegalnie wybranego prezydenta

Zdaniem parlamentarzysty niewiele brakowało, a aktualnie naszym krajem rządziłby nielegalnie wybrany prezydent. – Do takiego chaosu i anarchii doprowadziła nas ta władza. To co się dzieje w Polsce to szykowanie ustroju na wieczne rządzenie, by władzy nigdy nie oddać. Polska potrzebuje realnej i prawdziwej zmiany, jednak żeby tego dokonać, to musimy być w tym wszyscy razem – ocenił szef klubu PO.

W odpowiedzi Miłosz Kłeczek przypomniał słowa polityka o tym, że wybory trzeba wywalić w kosmos i dopytywał, czy opozycji na pewno chodziło o dobro obywateli. – Panie redaktorze, choć to może zbyt dużo powiedziane. Prawda jest taka, że nikt przy zdrowych zmysłach nie mógł dopuścić do tego, żeby w Polsce odbyły się nielegalne wybory. Mielibyśmy dziś nielegalnie wybranego prezydenta. W Polsce powstała kasta ludzi nieodpowiedzialnych, którzy albo są nieoskarżeni przez prokuraturę albo są nieskazani przez właściwego sędziego wybranego w tzw. losowaniu, a jak już coś się zdarzy, to nie usłyszycie o tym w Telewizji Polskiej, bo Telewizja Polska kłamie i robi to codziennie, całą dobę – stwierdził Tomczyk.

Kłeczek o Funduszu Odbudowy

– Pan zarzuca Telewizji Polskiej kłamstwo. Skoro pozwala pan sobie na takie zarzuty, to ja teraz muszę odpowiedzieć. Gdzie jest prawda, kiedy pan przewodniczący Budka w grudniu tamtego roku mówił tutaj, że ramie w ramię z premierem Morawieckim będzie wspierał rząd, żeby ratyfikować Fundusz Odbudowy, a teraz wprowadził dyscyplinę partyjną, żeby posłowie KO się wstrzymali od głosowania. Gdzie jest ta prawda? – odpowiedział dziennikarz TVP. – Pan nie rozumie, co to jest prawda. Mogę panu tylko współczuć – podsumował wymianę zdań .

Czytaj też:
„Wiadomości” TVP o raporcie NIK. Nie zabrakło przytyków do PO