Śmierć Ewy Tylman. Do sądu trafiły dwa telefony komórkowe

Śmierć Ewy Tylman. Do sądu trafiły dwa telefony komórkowe

Ewa Tylman (fot. Twitter) 
Przed poznańskim miała miejsce kolejna rozprawa w powtórzonym procesie o zabójstwo Ewy Tylman. Oskarżony Adam Z. nie stawił się w sądzie. Pojawiły się za to nowe dowody. Sceptycznie nastawiony jest do nich pełnomocnik rodziny 26-latki.

Przed Sądem Okręgowym w Poznaniu toczy się druga rozprawa we wznowionym procesie Adama Z. – podaje Głos Wielkopolski. Mężczyzna jest oskarżony o zabójstwo z zamiarem ewentualnym Ewy Tylman. Adam Z. wychodził z 26-latką feralnej nocy, kiedy kobieta zaginęła. Ich drogi rozdzieliły się nad Wartą, a Tylman nie wróciła do domu. Mężczyzna został oskarżony w 2017 r. i uniewinniony w 2019 r.

Sprawa Ewy Tylman. Nowe dowody

Teraz sprawa toczy się na nowo po tym, jak z wyrokiem nie zgodziła się prokuratura i rodzina. Sąd Apelacyjny uchylił pierwotny wyrok. Adam Z. nie przyznaje się do winy. Tymczasem pojawił się nowy wątek w sprawie. Do sądu dotarła przesyłka, w której były dwa telefony komórkowe i anonimowy list. Wcześniej paczka trafiła na komendę w Łodzi, gdzie dostarczyło ją biuro detektywistyczne.

Telefony miały zostać wyrzucone przez jednego z krakowskich radnych i rzekomo miały znajdować się na nich informacje dotyczące okoliczności śmierci Tylman. Samorządowiec napisał, że „nie chce skończyć jak Tylman”. Na razie nie wiadomo, co dokładnie znajduje się w środku, ani jak łączyć Kraków i radnego z zabójstwem 26-latki z Poznania.

Zabójstwo 26-latki z Poznania dwa tomy anonimów

Pełnomocnik rodziny Ewy Tylman sceptycznie podchodzi do nowych dowodów. Przypomina, że podczas procesu zgromadzono już dwa tomy anonimów. Ojciec 26-latki z Poznania podkreśla, że każdy nowy wątek jest jakąś nadzieją. Zaznacza jednak, że po sześciu latach wciąż nie wie, jak zginęła jego córka. Kolejna rozprawa ma odbyć się 5 sierpnia.

Czytaj też:
Znieważenie zwłok Ewy Tylman. Zapadł wyrok w bulwersującej sprawie z Poznania

Źródło: Głos Wielkopolski