Do pożaru na terenie Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów doszło w sobotę w Rogowcu. Na długości 200 metrów zapalił się taśmociąg do podawania węgla, który był na wysokości 30 metrów. W akcji wzięło udział 16 zastępów straży pożarnej. Po kilku godzinach udało się opanować ogień. Przyczynę pożaru ma zbadać specjalnie do tego powołana komisja.
Pożar w Elektrowni Bełchatów. Premier Mateusz Morawiecki dziękuje za sprawną akcję
Do sprawy odniósł się Mateusz Morawiecki. „Dziękuję zastępom Straży Pożarnej oraz ratownikom ze służby zakładowej za sprawną akcję po wybuchu pożaru taśmociągu na terenie Kopalni Węgla Brunatnego w Bełchatowie. Jestem w kontakcie ze służbami” – napisał w mediach społecznościowych premier.
Spółka PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna poinformowała w komunikacie, że komisja dokonała już wstępnych oględzin. Przegląd instalacji wykazał, że infrastruktura związana z transportem węgla nie została znacznie uszkodzona. Obecnie na miejscu trwają prace porządkowe, po których bełchatowscy energetycy przystąpią do prac remontowych.
PGE Bełchatów. Pożar w Kopalni Węgla Brunatnego
PGE GiEK podkreślił, że nie ma zagrożenia niedoboru energii elektrycznej w sieci. Zaznaczono jednak, że blok o mocy 858 MW, ze względu na przerwanie ciągu podawania węgla do tej jednostki, zostanie wyłączony po wyczerpaniu zapasów węgla, którymi obecnie dysponuje. Elektrownia Bełchatów dysponuje jeszcze czterema blokami o łącznej mocy około 1600 MW.
Czytaj też:
Elektrownia Bełchatów. Pechowy tydzień i niepewna przyszłość giganta