Płk Maciej Matysiak: Atak na ministra Dworczyka to perfekcyjna operacja dezinformacyjna

Płk Maciej Matysiak: Atak na ministra Dworczyka to perfekcyjna operacja dezinformacyjna

Michał Dworczyk
Michał Dworczyk Źródło: Flickr / Prawo i Sprawiedliwość
– Jeśli celem było wywołanie dezinformacji, kłótni politycznej i zdyskredytowanie ministra Dworczyka, to cel został w 100 proc. osiągnięty – tak sprawę rzekomego włamania na skrzynkę pocztową ministra komentuje dla „Wprost” były wiceszef SKW, płk rez. Maciej Matysiak. – Warto też zwrócić uwagę, jak małego nakładu sił wymagało to od atakującego – dodaje.

W poniedziałek wieczorem w mediach pojawiła się informacja o „ataku hakerskim na ministra Dworczyka”. Celem miała paść jego skrzynka pocztowa i konta w mediach społecznościowych, a atakujący mieli wykraść dane wrażliwe z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa. Minister Dworczyk poinformował o sprawie ABW, a rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych poinformował, że sprawa jest badana.

Wprost: Co faktycznie wydarzyło się wczoraj?

Płk rez. Maciej Matysiak, były zastępca szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, ekspert Fundacji Bezpieczeństwa i Rozwoju „Stratpoints”: Tak naprawdę to nadal nie wiadomo. Nie wiadomo, co jest faktem, a co szumem informacyjnym. To, co jest pewne, to fakt, że minister Dworczyk poinformował ABW o incydencie bezpieczeństwa na jego prywatnej skrzynce pocztowej, czyli możemy sądzić, że faktycznie tak się stało.

Czyli prywatna skrzynka pocztowa jednej z kluczowych osób w państwie została „zhakowana”?

Tego też do końca nie wiemy. O ile przez „zhakowanie” rozumiemy bezprawne uzyskanie dostępu do skrzynki, to wcale nie musiało się tak stać. W mediach pojawiły się informacje, że na prywatnej skrzynce znajdowały się niejawne dokumenty związane z działalnością służbową, ale na razie jest to niepotwierdzona informacja, a sam minister dementuje te zarzuty.

Istnieje możliwość, że ktoś tylko w ten sposób „nastraszył” ministra, odpowiednio preparując dowody.
Źródło: Wprost