Wyciekła prywatna rozmowa Morawieckiego, Gowina i Dworczyka? „Odpiszę Jarkowi one-to-one”

Wyciekła prywatna rozmowa Morawieckiego, Gowina i Dworczyka? „Odpiszę Jarkowi one-to-one”

Mateusz Morawiecki i Michał Dworczyk
Mateusz Morawiecki i Michał Dworczyk Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
W rosyjskim serwisie Telegram od ponad tygodnia publikowane są treści pochodzące rzekomo z prywatnej skrzynki pocztowej Michała Dworczyka. Na jednym z kanałów pojawiła się rozmowa, w której według autorów mieli brać także udział Mateusz Morawiecki i Jarosław Gowin.

W środę 16 czerwca odbędzie się dodatkowe posiedzenie Sejmu w trybie niejawnym. Będzie ono dotyczyć szerokich ataków cybernetycznych, które dotknęły Polskę. – Skala ataków jest bardzo poważna. Siłą rzeczą teraz szczegółowo bardziej nie mogę o tym mówić, ale chcemy zaprezentować taką informację na posiedzeniu Sejmu w trybie niejawnym – podkreślił Piotr Muller w Polsat News. Kilka dni temu media obiegła informacja o włamaniu na na skrzynkę pocztową Michała Dworczyka.

O czym mieli rozmawiać Morawiecki, Gowin i Dworczyk?

Tymczasem jak podaje Onet, na platformie Telegram pojawił się zapis rozmowy, do której rzekomo miało dojść między Mateuszem , Jarosławem i Michałem Dworczykiem. Do sieci trafiły trzy wiadomości, które miały zostać wysłane 9 stycznia. Dotyczą one działań rządu w związku z pandemią . O ich treści mieli zostać także powiadomieni Adam Niedzielski, Piotr Mueller oraz Tadeusz Kościński. Na razie nie ma żadnych dowód potwierdzających, że autorami opublikowanych treści faktycznie są przedstawiciele polskiego rządu.

W opublikowanej rozmowie premier miał stwierdzić, że „nasze dosyć stabilne codzienne odczyty dają poczucie stabilności, które może być ułudne”. „Byłbym pierwszym chętnym do otwierania kolejnych dziedzin, gdybyśmy mieli więcej pewności, że to w miarę bezpieczne. Otoczenie daje jednak powody do większego pesymizmu. Byłoby poważnym błędem wyrzucić w błoto ten wysiłek, który poświęciliśmy na wypłaszczenie przyrostów i okiełznanie liczby zgonów (choć te są ciągle mocno niepokojące). Dlatego chciałbym przestrzec przed dzieleniem skóry na niedźwiedziu i ustawianiem w kalendarzu kolejki odmrażania” - miał pisać Mateusz Morawiecki.

Morawiecki: Nie możemy zmarnować w miarę stabilnej sytuacji

„Nie możemy zmarnować w miarę stabilnej sytuacji - w tydzień-dwa może zmienić się o 180 stopni przynosząc kilkadziesiąt tysięcy nowych przypadków dziennie. Bardzo chcę się mylić - ale grań po której kroczymy od kilku miesięcy staje się coraz węższa” - miał dodać.

Jarosław Gowin miał stwierdzić, że „rządowi szkodzi nieprzewidywalność i zwraca uwagę na okoliczności podejmowania decyzji o luzowaniu lub zaostrzaniu obostrzeń”. Według wicepremiera „ludzie są w postępującej depresji i oczekują jasnego, przewidywalnego planu a częste zmiany komunikatów rodzą rosnącą agresję i nieufność”. Lider Porozumienia miał sugerować, aby o obostrzeniach decydowało np. prezydium rządu. „Przy obecnym trybie cała odpowiedzialność spada na Ciebie” - miał napisać do premiera. Z kolei Michał Dworczyk miał podkreślić, że odpowie Jarosławowi Gowinowi na jego uwagi „one-to-one”.

Tak jak wcześniej wspomnieliśmy, nie ma dowodów, że ta rozmowa faktycznie się odbyła między politykami Zjednoczonej Prawicy. Wiadomo jedynie, że wszyscy korzystali z prywatnych adresów, w darmowych i popularnych serwisach.

Czytaj też:
Jadwiga Emilewicz dla „Wprost”: Opór Gowina jest niezrozumiały