Sześciolatek z depresją? To dzieje się naprawdę. „Najmłodsze dziecko z depresją ma dwa lata”

Sześciolatek z depresją? To dzieje się naprawdę. „Najmłodsze dziecko z depresją ma dwa lata”

Smutny chłopiec na huśtawce
Smutny chłopiec na huśtawce Źródło: Shutterstock
Kończy się szkoła, dzieci będą siedzieć w czterech ścianach, a właśnie te cztery ściany często są czynnikiem generującym pogłębianie się depresji i zaburzeń lękowych. To zaś może wiązać się z pojawieniem się myśli samobójczych – mówi psycholog Anna Morawska-Borowiec, prezes Fundacji „Twarze depresji”, która prowadzi program bezpłatnej zdalnej pomocy dzieciom z podejrzeniem depresji.

Wprost: Trzy tygodnie temu Fundacja uruchomiła program bezpłatnej, zdalnej pomocy psychologiczno-psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży z depresją. Ile osób się zgłosiło?

Anna Morawska-Borowiec: Prawie sto. Średnia wieku wynosi 14 lat, jednak najmłodsze dzieci, a jest ich kilkoro, mają po 6 i 7 lat. U części z nich już stwierdzono depresję. Powtarzam te słowa jak mantrę, ale to pokazuje, że depresja naprawdę może dotknąć każdego z nas.

Sześciolatek z depresją. Przerażające.

Na świecie najmłodsze dziecko z depresją ma dwa lata. W Polsce, z tego co wiem, najmłodszym dzieckiem z depresją był pięciolatek.

Teraz połowa czytelników tej rozmowy zadałaby pewnie pytanie, skąd u pięciolatka depresja?

W przypadku tak małych dzieci depresja najczęściej wiąże się albo z życiową traumą związaną ze śmiercią rodzica, koniecznością trafienia do rodziny zastępczej, wychowywania się bez najbliższych, albo z chorobą kogoś bliskiego. Może to też być „efekt” innej choroby, np. niepełnosprawności tego dziecka.

Artykuł został opublikowany w 25/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.