W poniedziałek 21 czerwca Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt odebrał zgłoszenie dotyczące zaniedbanego psa byłej sołtysowej wsi Krzyżowa w powiecie świdnickim Agnieszki S. Działacze dojechali we właściwe miejsce około trzeciej w nocy. „Pies niemalże nie reagował na bodźce. Spał na trawie, przypięty łańcuchem do budy. Jego skołtuniona sierść oblepiona była fekaliami i przemoczona od moczu. Wokół niego nie było ani grama wody, nie wspominając o jedzeniu. Na budzie natomiast stały brudne gary ze skisłymi, ugotowanymi kośćmi” – relacjonuje Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt.
„Decyzja była jedna – psa należy jak najszybciej odebrać, bowiem kona w niewyobrażalnych cierpieniach. Co na to właścicielka? Krzyczała coś z okna, żeby »spierda***« z jej posesji... Jak chciała tak zrobiliśmy – wzięliśmy konającą istotę i odjechaliśmy” – czytamy dalej.
Zbiórka na pomoc psu
Pies trafił do wrocławskiej kliniki weterynaryjnej. Odwodnienie, kacheksja, zaniki mięśniowe, nieleczony guz jądra, uszkodzona w wyniku głodzenia wątroba, ropny wypływ z oczu oraz zgniłe i ropiejące zęby z przetokami – tak brzmiała diagnoza specjalisty. Zwierzęciu zostały podane leki, a jego stan uległ poprawie dzięki podanym kroplówkom. Na pomoc zwierzęciu została uruchomiona zbiórka. Do chwili publikacji tekstu zebrano ponad 7 tys. zł.