Pomysł na podział Mazowsza na dwa województwa, to jeden z głośniejszych pomysłów forsowanych przez Prawo i sprawiedliwości w ostatnich latach. Jeszcze na początku tego roku, poseł PiS Marek Suski zapewniał, że projekt ustawy w tej sprawie jest już praktycznie gotowy, a wysłanie go do Sejmu wstrzymuje jedynie pandemia koronawirusa.
Jednak, jak w wydaniu ze środy 30 czerwca informuje „Dziennik. Gazeta Prawna”, „szanse na administracyjny podział województwa jeszcze w tej kadencji radykalnie spadły”. „Partia rządząca jest na najlepszej drodze do zrezygnowania z tych planów – jeśli nie w ogóle, to na pewno w tej kadencji” – czytamy w artykule „Podział Mazowsza do szuflady”.
PiS wycofa się z jednego z głośniejszych pomysłów? Powody
Powodów opóźnienia podziału Mazowsza ma być kilka. Po pierwsze chodzić ma o podział środków unijnych w kolejnej perspektywie budżetowej. Co prawda region „warszawski stołeczny” jest już wyodrębniony w podziale środków, jednak za decyzję w tej sprawie nadal odpowiada marszałek Adam Struzik.
W przypadku podziału musiałyby się odbyć nowe wybory, co wiązałoby się z nową procedurą. A, jak przypomina „DGP”, cała koncepcja dystrybucji środków ma już w najbliższym czasie zostać zatwierdzona w umowie partnerstwa, która w III kwartale trafi do Brukseli.
Drugim powodem wymienianym przez dziennik jest wewnętrzny spór w PiS dotyczący kształtu podziału. Podstawowy pomysł PiS zakłada wyodrębnienie Warszawy i tzw. obwarzanka (powiaty przylegające do stolicy – red.) z województwa mazowieckiego. Zgodnie z założeniami stolica ma stać się siedzibą województwa stołecznego. O miano stolicy nowego województwa ubiegają się Radom, Płock i Siedlce.
Jednak źródło „DGP” związane z PiS przekazuje, że pojawił się pomysł konkurencyjny, polegający na przyłączeniu Radomia do Kielc i utworzeniu województwa staropolskiego. Ale ten pomysł nie podoba się posłom ze świętokrzyskiego.
Trzecim powodem opóźnienia ma być trwająca pandemia koronawirusa, która wpływa na całą politykę, a dodatkowo utrudniłaby przeprowadzenie wyborów władz nowego województwa. – Na dziś priorytety dla naszych działań wyznacza koronawirus. Wszelkie poważniejsze plany polityczne, które zakładaliśmy jeszcze przed pandemią, zeszły na dalszy plan. Przed nami być może IV fala zachorowań, nie chcemy teraz pakować się w wybory regionalne – mówi źródło „DGP”.
Czytaj też:
PiS ma nowego kandydata na RPO? „Rozpowiadają, że to nowa jakość”