Grochola ujawniła, że walczyła o życie. Opublikowała drastyczne zdjęcie i opisała swoją historię

Grochola ujawniła, że walczyła o życie. Opublikowała drastyczne zdjęcie i opisała swoją historię

Katarzyna Grochola
Katarzyna Grochola Źródło: Newspix.pl / TEDI
Katarzyna Grochola za pośrednictwem Instagrama opowiedziała o wstrząsającej historii z ubiegłego roku. Napisała, że była bliska śmierci, a jako dowód załączyła wstrząsającą fotografię z zakrwawioną podłogą. W ten sposób chciała wesprzeć protestujących ratowników medycznych.

Instagram to specyficzne miejsce, na które trafiają zwykle najpiękniejsze ujęcia, uwieczniające wybrane – najszczęśliwsze momenty z życia. Dlatego też fotografia popularnej pisarki ukazująca krew i akcję ratowniczą może wywołać szok w niespodziewających się tego użytkownikach. Katarzyna Grochola swój wpis opublikowała jednak nie po to, by wywołać sensację. Kryje się za tym coś więcej.

Katarzyna Grochola dziękuje ratownikom medycznym i wspiera ich protest

„Wdzięczność: Myślałam, że nigdy tego zdjęcia nie pokażę nikomu. Ale stoję murem za Ratownikami, którzy uratowali mi życie, rok temu w czasie lockdownu” – napisała na swoim koncie pisarka Katarzyna Grochola. Nie zdradziła przy tym, jaka była przyczyna interwencji medyków.

„Ta sama ekipa była u mnie w południe i o 1 w nocy. Wozili mnie od szpitala do szpitala, o 3.30 zostałam przyjęta w czwartym. Oni stanęli przy mnie i ja stoję przy nich, są wspaniałymi ludźmi, od których naprawdę zależy nasze życie!” – dodawała.

„Na tym polega prawdziwa Solidarność – nie jestem ratownikiem, ale obchodzi mnie los innych! Bardzo pozdrawiam cały zespół ratowniczy z Milanówka i całą ratowniczą Polskę! Dziękuję, że jesteście!” – podsumowała, dołączając hasztagi deklarujące wsparcie dla polskiej służby zdrowia, a w szczególności krajowych ratowników medycznych.

instagram

Protest ratowników medycznych.

30 czerwca w kilku miastach w Polsce rozpoczęły się protesty ratowników medycznych. O godz. 9.00 rozpoczęła się demonstracja w Katowicach, trzy godziny później wystartowały manifestacje w Krakowie, Olsztynie, Rzeszowie, Szczecinie, Warszawie i we Wrocławiu. W stolicy protestujący zebrali się przed siedzibą Ministerstwa Zdrowia, a w pozostałych miastach przed Urzędami Wojewódzkimi. Ratownicy twierdzą, że obietnice dane im przez rząd cztery lata temu wciąż nie zostały spełnione.

Protest ratowników medycznych. Postulaty

Protestujący domagają się m.in. podwyższenia wynagrodzenia o utracony dodatek i wprowadzenia ustawy o zawodzie ratownika medycznego. Komitet Protestacyjny odniósł się też do decyzji Senatu, który wprowadził poprawki do ustawy dotyczącej sposobu ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników zatrudnionych w zawodach leczniczych. Zawód ratownika medycznego został wyodrębniony i stworzono dla niego indywidualne miejsce w tabeli współczynników. W połowie czerwca Sejm za namową Adama Niedzielskiego wykreślił zawód ratownika z tabeli.

Ratownicy chcą m.in. podwyższenia wynagrodzenia o kwotę dodatku MZ o 1 200 zł brutto do podstawy, wprowadzenia do tabeli współczynników osobnego punktu ratownika medycznego ze współczynnikiem 1,5 do końca 2021 r., wprowadzenia ustawy o zawodzie i samorządzie Ratowników Medycznych oraz rozpoczęcia nowelizacji ustawy o Systemie Państwowe Ratownictwo Medyczne.

Czytaj też:
Tak urządziła się Dorota Szelągowska. Zobaczcie, jak mieszka gwiazda TVN