Antysemickie emocje na prawicy szkodzą Polsce. „To najgłupsza rzecz, jaką można zrobić”

Antysemickie emocje na prawicy szkodzą Polsce. „To najgłupsza rzecz, jaką można zrobić”

Izraelczycy w Muzeum Auschwitz-Birkenau
Izraelczycy w Muzeum Auschwitz-Birkenau Źródło: Newspix.pl / Praszkiewicz
Antysemityzm i agresja słowna wobec Izraela części (niewielkiej) polskich polityków oraz emocjonalne wzmożenie znacznie większej liczby – szczególnie prawicowych internetowych komentatorów – realnie szkodzi Polsce. Warto o tym pamiętać szczególnie wtedy, gdy dochodzi do realnych i poważnych sporów.

To, że Polska i Izrael, a także Polacy i amerykańscy Żydzi, miewają odmienne interesy jest rzeczą oczywistą. Tak samo oczywistym jest to, że w takich sytuacjach obie nacje próbują załatwić sprawę na swoją korzyść. Polityka międzynarodowa polega właśnie na tym, by bronić interesów swojego kraju.

Nie da się tego jednak zrobić emocjonalnym wzmożeniem, które – i to też jest problem – często na polskiej prawicy (ale nie tylko) przyjmuje postać antysemicką.

Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w ostatnich dniach, gdy na tapecie stanęła ustawa, której celem jest zakończenie dzikiej reprywatyzacji, a która – co także dość oczywiste – została oprotestowana przez środowiska żydowskie, i nie tylko, uznające, że uderza ona w możliwość odzyskania przez nich majątku utraconego.

Źródło: Wprost