W trakcie jednej z konferencji prasowych reporter TVP zapytał Donalda Tuska o pracę jego syna Michała w gdańskim ZTM-ie, gdzie rządzi PO, w kontekście walki z nepotyzmem w PiS. Były premier zasugerował dziennikarzowi, aby sam odpowiedział na to pytanie. Wspomniał o kompetencjach swojego syna, dodał, że gdański magistrat to nie jest spółka Skarbu Państwa, a także wspomniał, ile zarabia Michał Tusk. Szef Platformy Obywatelskiej dodał, że „jego syn ma wyższe wykształcenie, 20 lat zajmował się transportem w Gdańsku i zajmuje stanowisko urzędnika ds. merytorycznych”.
Michał Tusk: Nie obawiam się TVP
Michał Tusk podkreślił, że jego zatrudnienie w gdańskim urzędzie przebiegało zgodnie z procedurami. – Na to stanowisko był ogłoszony konkurs. Były szczegółowo opisane wymogi. Normalna procedura: punkty, egzamin. Mój tata nie mógł w to ingerować. W tym przypadku pieniądze nie były zresztą kluczowe, to była moja inicjatywa i chęć własna. Od kilku lat prowadzę działalność gospodarczą, jestem właścicielem firmy przewozowej, która wozi pasażerów między lotniskiem w Gdańsku a Bydgoszczą – powiedział Wirtualnej Polsce.
Komentując uwagi na temat swojego wynagrodzenia stwierdził, że „nie wie, czy według prawa może podawać dokładną kwotę”. – W mediach w ofercie na stanowisko, na które aplikowałem, wszystko stało otwartym tekstem. Tam były również widełki, jeżeli chodzi o zarobki – wyjaśnił w rozmowie z Onetem.
Pytany, czy nie obawia się, że będzie celem ataków ze strony mediów publicznych podkreślił, że „pytania TVP nie robią na nim żadnego wrażenia”.
Ile zarabia Michał Tusk?
Na oficjalnym portalu miasta Gdańsk można przeczytać, że Michał Tusk był jedynym kandydatem na stanowisko głównego specjalisty ds. inwestycji w Zarządzie Transportu Miejskiego w Gdańsku. Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 15 maja 2018 r. o wynagradzaniu pracowników samorządowych ma zarabiać w granicach 3200-4000 zł brutto (czyli około 2300-2800 netto). Będzie także otrzymywał "trzynastkę", możliwy jest też dodatek funkcyjny do 1120 zł brutto, a także dodatek stażowy – do 20 proc. wynagrodzenia zasadniczego.
Czytaj też:
„Wiadomości” TVP nie odpuszczają Tuskowi. „Polska ma zapłonąć od nienawiści”