Parlament Europejski zajmował się w środę 7 lipca kwestią przestrzegania praworządności oraz praw podstawowych w Polsce i na Węgrzech. Sporą część debaty poświęcono przyjętej w czerwcu przez węgierski parlament ustawie, która wprowadza zakaz promocji homoseksualizmu. Na forum PE wypowiedziała się m.in. Beata Szydło.
– Padło tutaj bardzo dużo wzniosłych i pięknych słów, o równości, wartościach i wzajemnym szacunku. Ale o jakie wartości i o jaki szacunek chodzi? Te wartości wartości i szacunek są ważne tylko wtedy, kiedy dotyczą światopoglądu lewicowo-liberalnego – mówiła była premier. – Europejczycy o poglądach konserwatywnych według was nie mają prawa głosu. Na jakiej podstawie używacie państwo tutaj sformułowań „reżim Orbana”, „brunatna Europa budowana przez konserwatystów”? Co to w ogóle jest? Dlaczego nie ma reakcji? – pytała eurodeputowana Prawa i Sprawiedliwości.
Szydło o Nord Stream II
Była szefowa polskiego rządu zarzuciła także krajom Unii Europejskiej brak solidarności w sprawie Nord Stream II. – Dopinamy się od bardzo dawna, żeby wreszcie ta izba i Komisja Europejska powiedziała stop budowie Nord Stream II, bo to zagraża bezpieczeństwu Europejczyków, Europy Środkowo-Wschodniej. I co? I nic, bo tam jest wielki biznes, który wy wspieracie. Hipokryzja i zakłamanie – oceniła Beata Szydło.
Czytaj też:
Brudziński z ostrą przemową w Parlamencie Europejskim. Sikorski wytknął mu historyczny błąd