25 czerwca Zbigniew Girzyński, Arkadiusz Czartoryski oraz Małgorzata janowska poinformowali, że odchodzą z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska mówiła wówczas, że Arkadiusz Czartoryski mógł się zdecydować na taki, krok, ponieważ może chcieć uniknąć odpowiedzialności karnej. – Choć o tym nie mówił, to też toczy się wobec nieco sprawa. My nie wiemy, jaki będzie jej finał, natomiast poseł formułował oczekiwania wobec szefostwa partii i klubu, żeby tę sprawę omawiać. Niestety politycy nie mogą ingerować w takie postępowania – zaznaczyła.
Zaledwie kilkanaście dni później ogłoszono, że Arkadiusz Czartoryski wraca do klubu PiS. Tym samym potwierdziły się informacje dziennikarza „Wprost” Dariusza Grzędzińskiego.
Czartoryski: Honorowe przeprosiny Kaczyńskiego.
W rozmowie z TOK FM Czartoryski tłumaczył, że poseł nie żyje tylko dla siebie i dla własnego mandatu poselskiego, tylko musi brać pod uwagę swoich wyborców. Tłumaczył, że nie może brać tego, co mówił o sprawie Elektrowni Ostrołęka jako kwestii dominujących w decyzjach politycznych. – Mogę mieć wiele pretensji o to, jak byłem traktowany przez władze PiS. Ale uzyskałem możliwość przedstawienia postulatów mojego regionu i oczekuję w najbliższych dniach wizyty premiera w Ostrołęce, gdzie buldożery wyburzają elektrownię. Na tym spotkaniu zostanie przedstawiony cały ochronny pakiet dla miasta – wyjaśnił.
CBA u posła PiS
Pytany o słowa Anity Czerwińskiej i późniejsze słowa prezesa PiS, który podczas konferencji prasowej stwierdził, że wedle jego rozeznania wszystko co było czynione w tej sprawie było bezpodstawne, odparł, że nie wie, czy z jego karku zdjęto CBA, jednak przeprosiny odbiera jako honorowe.
Rok temu do mieszkania Arkadiusza Czartoryskiego weszli agenci CBA, którzy zabezpieczyli ośniki elektroniczne, które były potrzebne w śledztwie dot. Elektrowni Ostrołęka. Polityk powiedział w TOK FM, że toczy się przeciwko niemu sprawa, ale jest ona banalnie śmieszna i banalnie prosta. Nie chciał ujawnić szczegółów, dopóki się ona nie zakończy.
Czytaj też:
Premier zastąpi Kaczyńskiego w fotelu prezesa? „Morawiecki zdeklasował innych liderów PiS”