W sieci pojawiło się nagranie z proboszczem jednej z częstochowskich parafii. Mężczyzna domagał się od duchownego wydania stosownego dokumentu, który umożliwiłby przeprowadzenie pogrzebu na terenie innego cmentarza, zgodnie z wolą matki mężczyzny. Problem wynikał z tego, że wcześniej siostra zmarłej zarezerwowała pogrzeb w rodzinnej parafii.
Częstochowa. Proboszcz zażądał 800 zł za wydanie dokumentu
Proboszcz z Częstochowy nie wyraził na to zgody, na co mężczyzna zapytał, ile musi „dać odstępnego”. – Tak, żebyśmy byli usatysfakcjonowani – mówił ksiądz. Mężczyzna powiedział, że „nic nie da, bo dopiero przyjechał”, na co otrzymuje odpowiedź, że „w takim razie nic nie załatwi”. – Za friko nie dam – dodał proboszcz. W końcu padła kwota 800 złotych.
Onet skontaktował się w tej sprawie z kurią metropolitalną. Rzecznik ks. Mariusz Bakalarz przyznał, że „nagranie niestety jest znane”. Po kilku godzinach portal dostał odpowiedź kurii w sprawie księdza. W wiadomości podkreślono, że z duchownym skontaktował się wikariusz generalny Archidiecezji Częstochowskiej. Proboszcz „pragnie przeprosić wszystkich, którzy poczuli się zgorszeni jego zachowaniem”.
Tomasz Terlikowski o duchownym z archidiecezji częstochowskiej
Wydarzenie skomentował również Tomasz Terlikowski. Katolicki publicysta podkreśla, że „za takie traktowanie człowieka w żałobie proboszcz powinien pożegnać się z funkcją”. „Nie powinien pracować z ludźmi, bo rani ich, niszczy dobre imię Kościoła i dorabia gębę tysiącom proboszczów, którzy naprawdę wiedzą, jak się w takiej sytuacji zachować” – zaznaczył Terlikowski.
Czytaj też:
Prokuratura zajęła się sprawą sierocińca Dariusza Godawy. Kuria gra na zwłokę