Rząd zapowiada zmiany po aferze mailowej. Będą nowe zabezpieczenia i szkolenia dla polityków

Rząd zapowiada zmiany po aferze mailowej. Będą nowe zabezpieczenia i szkolenia dla polityków

Michał Dworczyk
Michał Dworczyk Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
– W przyszłym tygodniu mają ruszyć pierwsze szkolenia z cyberbezpieczeństwa –  zapowiedział na spotkaniu z dziennikarzami w kancelarii premiera Janusz Cieszyński, pełnomocnik Rządu do Spraw Cyberbezpieczeństwa. To echa afery mailowej.

Rząd zamierza zakupić klucze bezpieczeństwa dla wszystkich osób sprawujących kierownicze stanowiska państwowe. Chcą, również by korzystali z nich parlamentarzyści. Mają być też szkolenia dla najważniejszych osób w państwie. Pierwsze mają ruszyć w przyszłym tygodniu. Janusz Cieszyński zapowiedział, że wynagrodzenie ekspertów, którzy zajmują się cyberbezpieczeństwem w rządzie ma być zbliżone do mediany rynkowej. Wydatki na inwestycje związane ze zwiększeniem cyberbezpieczeństwa mają wynieść około 500 milionów złotych.

Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”: Tusk „czaruje” swoich, a PiS „nie będzie dawać się prowokować”

Rząd zwrócił się o niepublikowanie danych

Jakie działania rządu zostały podjęte w sprawie materiałów publikowanych na Telegramie? – Zwróciliśmy do nich o zaprzestanie publikowania danych polskich obywateli, bo to niezgodne z prawem – mówił Janusz Cieszyński.

Efekt działań polskiego rządu jest taki, że obecnie na Telegramie są publikowane maile z zamazanymi danymi osobowymi.

Hakerzy śledzą reakcje w Polsce

Michał Dworczyk mówił, że osoby, które dokonały cyberataku na jego skrzynkę mailową, dokładnie śledzą reakcję w Polsce w związku w publikowanymi wiadomościami na Telegramie: – Kilka dni temu pojawił się na jednym z portali artykuł, w którym „kwestionowano od strony służb właściwe zabezpieczenie”. Zaraz po jego pojawieniu się, na koncie Telegram pojawiła się wypowiedź pana Wojtunika, który mówił, że gdyby były używane skrzynki w domenie państwowej, na pewno by do tego nie doszło, bo są one dużo lepiej zabezpieczone.

Czytaj też:
Dworczyk dla „Wprost”: Chciałbym, żebyśmy w Polsce potrafili nie dawać się rozgrywać

– Chwilę po publikacji tej wypowiedzi, pojawiła się prześmiewcza publikacja, w której tle było moje sejmowe wystąpienie, ale treścią tego wystąpienia było podziękowanie dla ABW za dobrą ochronę. Kilkadziesiąt minut później pojawiła się opublikowana skrzynka sejmowa. Czyli właśnie ta, która jest na domenie państwowej. To ma oznaczać, że jeśli ktoś jest zdeterminowany, to niezależnie od domeny, jest w stanie zabezpieczenia przełamać – dodał minister Michał Dworczyk.

Źródło: Wprost