Włamanie do kościoła w Sieradzu. 26-latek mówił, że chciał „przenocować”

Włamanie do kościoła w Sieradzu. 26-latek mówił, że chciał „przenocować”

Zatrzymanie, zdj. ilustracyjne
Zatrzymanie, zdj. ilustracyjne Źródło: KSP Sieradz
Policja z Sieradza opisała nietypową sytuację, do której doszło w tym mieście. W tej historii sporą rolę odegrał alkohol, bo jej bohater miał 1,5 promila.

W środę 14 lipca o godz. 1.30 policjanci z Sieradza (woj. łódzkie) otrzymali zgłoszenie, że doszło do włamania do jednego z kościołów w tym mieście. Mężczyzna, który poinformował funkcjonariuszy, opisał, że był świadkiem, jak ktoś wybija szybę w drzwiach, a potem wchodzi do świątyni.

Sieradz. Pijany włamał się do kościoła. Chciał „przenocować”

Policjanci na miejscu natrafili na rozrzucone szkło, a w środku kościoła, na zakrystii, znaleźli młodego mężczyznę, od którego czuć było woń alkoholu. Wyjaśniał, że kombinerkami wybił szybę, odgiął metalowe elementy drzwi i wszedł do środka.

Ustalono, że włamywacz to 26-letni mieszkaniec woj. lubelskiego. Nie udało mu się nic ukraść, zatrzymano go i przewieziono na komendę. Tam zbadano go alkomatem – miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.

26-latek usłyszał zarzut usiłowania włamania, w czasie przesłuchania przyznał się do zarzucanego mu czynu. Tłumaczył się funkcjonariuszom, że włamał się tylko dlatego, że szukał schronienia, aby gdzieś przenocować. Prokurator nakazał objąć go policyjnym dozorem, a za kradzież z włamaniem grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

26-latek był wcześniej notowany przez policję.

Źródło: Policja / KSP Sieradz