Poznań. Młodzież Wszechpolska wywiesiła transparent: „UAM dla Polaków”. Jest odpowiedź

Poznań. Młodzież Wszechpolska wywiesiła transparent: „UAM dla Polaków”. Jest odpowiedź

We wtorek 20 lipca na ogrodzeniu przy Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu zawisł transparent o treści „UAM dla Polaków”. Na akcję Młodzieży Wszechpolskiej zdecydowanie odpowiedziały nie tylko władze uczelni, ale też studenci, tworzący internetowy profil „Europejczyk”.

„Pragniemy wyrazić ogromne zaniepokojenie po ogłoszeniu wyników rekrutacji na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza” – pisali na Facebooku przedstawiciele poznańskiego oddziału Młodzieży Wszechpolskiej, odpowiedzialni za wywieszenie transparentu. Nie spodobała im się liczba przyjętych na studia cudzoziemców – ich zdaniem „niezwykle duża” w porównaniu do liczby polskich studentów jest.

MW uważa, że obcokrajowcy mimo innego poziomu wiedzy ograniczają możliwości dostania się na studia polskich maturzystów. „Młodzi, ambitni ludzie zmuszani są do wyjazdu z miasta, by podjąć studia na wybranym przez siebie kierunku. Wielu z nich nie wróci już do Poznania” – ostrzegają. „Masowa imigracja do Polski, zwłaszcza zza granicy wschodniej, jest poważnym problemem w ostatnich latach” – dodają, pisząc o kosztownym kształceniu cudzoziemców i pogłębiania problemu społecznego.

facebook

Studenci odpowiedzieli własnym transparentem


Na ksenofobiczny banner odpowiedzieli sami studenci, wywieszając własny transparent: „UAM dla wszystkich”. We wpisie na Facebooku na profilu Europejczyk nazwali akcję MW „haniebną” i skomentowali szerzej zachowanie prawicowych działaczy. „Gdyby Młodzież Wszechpolska miała w sobie choć krztynę patriotyzmu, którym wyciera sobie gęby, cieszyłaby się z tego, że Polska dla osób pochodzących z innych krajów ma wizerunek państwa szansy i nadziei” – podkreślali. „Studenci i studentki zza wschodniej granicy w niczym nie zasłużyli sobie na takie obrzydliwe, brunatne powitanie” – stwierdzili.

facebook

List otwarty rektor UAM

W odpowiedzi na powstałe zamieszanie głos zabrała także rektor UAM prof. Bogumiła Kaniewska. W środę 21 lipca opublikowała list otwarty w tej sprawie. „Chciałabym poinformować całą społeczność akademicką, że proces rekrutacji na UAM przebiega zgodnie z prawem, a zasady przyjęć cudzoziemców są transparentne i zostały ogłoszone na stronach UAM przed rozpoczęciem rekrutacji” – podkreślała na wstępie. Dodawała, że zwiększenie liczby kandydatów z zagranicy to efekt wieloletnich starań uczelni.

„Idea mobilności nie jest nowa, towarzyszyła ona idei universitas od zarania – tak długo jak istnieją uniwersytety, istniała tradycja pobierania nauk w różnych, często odległych ośrodkach” – pisała Kaniewska, podając przykłady wybitnych Polaków, kształcących się za granicą.

„Pojawienie się hasła »UAM dla Polaków«, jakie zawisło na banerze przy Collegium Minus oraz niektóre reakcje publikowane w mediach zbliżają się niebezpiecznie do myślenia, które przed laty doprowadziło do powstania getta ławkowego czy zasady numerus clausus. Wszyscy pamiętamy lekcję, której udzieliła nam wówczas historia i znamy cenę, jaką przyszło za nią zapłacić całej ludzkości, a w szczególności nam, Polakom” – przypomniała.

facebook

Oświadczenie rektor Kaniewskiej nie przekonało jednak autorów transparentu. W czwartek 22 lipca mogliśmy przeczytać na profilu poznańskiej MW, że potraktowali je jedynie jako „jawną niesprawiedliwość, ubraną w piękne słowa”. "Szkoda jednak, że nie wspomniano ani o zasadach przeliczania punktów ze wschodnich matur, ani o metodzie ich zakupu" – czytamy. „Sytuacja, w której jako państwo lepiej traktujemy obcokrajowca niż Polaka i to tylko dlatego, że jest obcokrajowcem, nie prowadzi do niczego dobrego. A umiędzynarodowienie uczelni nie powinno odbywać się kosztem polskich studentów” – piszą na koniec wszechpolacy.

Zagraniczni studenci w Polsce. Ilu ich jest?

Najwyższa Izba Kontroli zbadała temat obcokrajowców na polskich uczelniach w roku akademickim 2019-2020. W tamtym okresie było to ponad 77 tys. osób. 31 grudnia 2019 roku było to 38,5 tys. studentów z Ukrainy; 8,2 tys. z Białorusi; 3,3 tys. z Indii oraz po 1,4 tys. z Norwegii, Chin i Niemiec. Najczęściej wybierali medycynę, zarządzanie, informatykę, stosunki międzynarodowe i stomatologię.

Czytaj też:
Znany restaurator dla „Wprost”: Młodzi boją się pracy w gastronomii

Źródło: WPROST.pl