Przypomnijmy, że na wniosek prokuratury regionalnej w Białymstoku Zbigniew Ziobro wystąpił o zgodę na pociągnięcie Mariana Banasia do odpowiedzialności karnej. Kilka minut wcześniej pojawiła się informacja o zatrzymaniu syna prezesa NIK przez CBA. W oświadczeniu Prokuratury Krajowej poinformowano, że śledczy zamierzają postawić prezesowi NIK kilkanaście zarzutów, w tym podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych.
Z kolei, według CBA Jakub Banaś kilkukrotnie posługiwał się poświadczającymi nieprawdę dokumentami w toku prowadzonych rozliczeń z krakowskimi Urzędami Skarbowymi, jak również w celu uzyskania dofinansowania z Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie.
Donald Tusk komentuje sprawę Mariana Banasia
Do sprawy Mariana Banasia postanowił się odnieść podczas konferencji prasowej p.o. szefa Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. – Nie jest moją ani waszą rolą rozstrzygać o prawdziwych czy wyimaginowanych grzechach czy przestępstwach rodziny Banasiów. Ale przecież wszyscy dobrze wiemy, że ci, którzy proponowali pana Banasia na stanowisko prezesa Najwyższej Izby Kontroli, wiedzieli o nim dużo. Prawie wszystko, a może wszystko. Może właśnie dlatego zdecydowali się mianować go prezesem Najwyższej Izby Kontroli – mówił.
– Postanowili go aresztować, kiedy publicznie ujawnił, że blisko 200 miliardów złotych rząd PiS-owski Mateusza Morawieckiego wydał i będzie dalej wydawał podobne kwoty poza jakąkolwiek kontrolą parlamentu i kontrolą społeczną. To jest zdarzenie, które w sposób niezwykle dobitny opisuje logikę tego państwa, państwa PiS-owskiego – ocenił Tusk.
– Wystarczy, że komuś z jakiegoś powodu przyjdzie do głowy powiedzieć głośno prawdę, i to jest wtedy powód, aby zamknąć mu za wszelka cenę usta. Ta władza chce robić zło, ta władza chce kraść bez żadnej kontroli, ta władza nie chce sądów, nie chce mediów, nie chce nawet swojego prezesa Najwyższej Izby Kontroli, bo każda prawda działa przeciwko tej władzy. Nie możemy już dłużej tego tolerować – dodał.
Czytaj też:
Banaś po zatrzymaniu jego syna przez CBA: Nie wpłynie w żaden sposób na pracę NIK