Raport Państwowej Komisji ds. Pedofilii przynosi wiele ważnych danych. Trzeba je czytać i analizować, choć nie sposób nie przypominać, że są one wyrywkowe i cząstkowe, i że poznanie pełnej prawdy będzie o wiele trudniejsze, i nastąpi po długie okresie ujawniania kolejnych spraw, trudnych decyzji o opowiedzeniu swojej historii przez konkretnych pokrzywdzonych czy rozliczania instytucji państwa i Kościoła. Jednak warto nieustannie przypominać (a wiem, że autorzy dokumentu o tym pamiętają) kryją się konkretne historie, ludzie dramaty, ogromna gigantyczna krzywda.
W raporcie jest ona sygnalizowana przez dane dotyczące skutków wykorzystania seksualnego, ale warto przypominać, że… te dane mają oblicza częściej dziewczynek, ale i chłopców, którzy zostali straszliwie skrzywdzeni często przez członków najbliższej rodziny, przez duchownych czy nauczycieli, albo trenerów.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.