Prezydent był w piątek w Polsat News pytany o opinię na temat ewentualnego wprowadzania przez rząd jakichś form obowiązku szczepienia przeciw COVID-19, lub rozwiązania francuskiego, przewidującego ograniczenia dla niezaszczepionych w życiu społecznym i gospodarczym.
– Jestem przeciwnikiem, żeby ludzi zmuszać do podejmowania takich decyzji, bo to jest kwestia wolnej woli człowieka. Dlatego jestem za tym, żeby mobilizować, żeby namawiać, żeby ustanawiać różnego rodzaju akcje promocyjne, żeby ułatwiać dostęp, żeby tłumaczyć. Ale jestem bardzo wstrzemięźliwie nastawiony wobec wprowadzania jakichkolwiek obowiązków – powiedział Duda. Jak ocenił, „każdy z tych pomysłów będzie wzbudzał kontrowersje”. – Warto, by na ten temat dyskutować, u mnie także trwają dyskusje na temat – podkreślił.
Duda: Sam się zaszczepiłem, czy mi się to podoba, czy nie
– Sam się zaszczepiłem, bo uważałem, że taka była konieczność związana też z wykonywaną przeze mnie funkcją, czy mi się to podoba, czy nie – dodał.
– Ja wierzę, że ludzie mają swoją mądrość i sami ustalają, co powinni ze sobą zrobić. Jestem sceptyczny wobec jakichkolwiek metod przymuszania, jestem za taką miękką perswazją, a nie przymusem, dlatego, że u Polaków jakikolwiek przymus budził zawsze głęboki sprzeciw – podkreślił.
Zwrócił również uwagę, że "ludzie tę odporność nabywają w różny sposób" – także poprzez przechorowanie COVID-19. – Liczę mimo wszystko na to, ze my tę odporność społeczną, brzydko nazywaną odpornością stadną, nabędziemy na tyle, że jeżeli przyjdzie ta kolejna fala zachorowań, to będzie ona po prostu niska – podkreślił.
Prezydent apeluje o szczepienia
Pytany, czy zaapelowałby do niezaszczepionych osób o szczepienie, prezydent powiedział: „bardzo apeluję, żeby jeszcze raz to rozważyli”. – Przekonaliśmy się, że koronawirus jest niebezpieczny. Były przypadki absolutnie tragiczne – zaznaczył. – Apeluję jeszcze raz, by rozważyć poddanie się szczepieniu, bo z całą pewnością poddanie się szczepieniu zabezpiecza przed ciężkim przebiegiem choroby– podkreślił Andrzej Duda.
Ocenił również, że podczas wiosennej fali pandemii COVID-19 „generalnie daliśmy radę”. – Nie mieliśmy takiej sytuacji, żeby zabrakło ogólnie miejsc w szpitalach. Udało nam się to opanować o tyle, że rzeczywiście nie przekroczyło to generalnie liczby łóżek, którymi dysponowaliśmy, i przede wszystkim respiratorów. Nasi lekarze nie byli w tej dramatycznej sytuacji, jak to było choćby we Włoszech, gdzie trzeba było decydować, który pacjent dostanie respirator, a który nie – zaznaczył Duda.
Co z obowiązkiem szczepień?
Na piątkowej konferencji prasowej minister Michał Dworczyk, koordynator akcji szczepień przeciw COVID-19 poinformował, że „nie ma decyzji” rządu o wprowadzeniu jakiejkolwiek formy obowiązku szczepień, np. w postaci zobowiązania do szczepienia przedstawicieli zawodów medycznych czy nauczycieli. Postulaty takie miały paść na posiedzeniach działającej przy rządzie Rady Medycznej ze strony środowiska medyków.
W piątek Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że badania potwierdziły 153 nowe przypadki zakażenia koronawirusem, zmarły dwie osoby z COVID-19. Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował w piątek, że w perspektywie miesiąca ok. 60 proc. zakażeń koronawirusem to zakażenia zaraźliwym wariantem Delta.
autor: Mikołaj Małecki