„Mała inba w środowisku myśliwskim” – czytamy we wpisie „Niech Żyją!” na Facebooku. Administratorzy wspomnianego profilu przytoczyli komentarz kobiety, której nie spodobała się okładka gazety „Łowiec Polski”. „Wstyd i żenada taka okładka. Czy pomyślał ktoś o koleżankach i kolegach starszego pokolenia? O tym, że wykładamy archiwalne Łowce w poczekalniach lekarskich, przekazujemy bibliotekom, szkołom po to, by pokazywać wysoki poziom kultury łowieckiej? Zabieramy prasę łowiecką na lekcje do szkół średnich. Wielu ludzi ciężko pracuje na wizerunek łowiectwa. Dziś ci, którzy zatwierdzili tę okładkę, przekreślili ten trud” – napisała.
„Łowiec Polski”. Administratorzy „Niech Żyją!” z kontrą do komentarzy
„Z całym szacunkiem do noszących tatuaże, ale nie wyłożą takiej gazety na biurku w swojej pracy myśliwi – prawnicy, lekarze, nauczyciele, prezesi poważnych firm. Jako dyrektor Muzeum też nie odważę się trzymać czegoś takiego na widoku. Nie jeden dziadek będzie musiał schować tę gazetę przed wnuczkami. Komu przeszkadzały fotografie zwierząt, które przez lata podnosiły Nas myśliwych ponad szary tłum ignorantów w społeczeństwie? Jaki jest przekaz tej okładki i co ma wspólnego z łowiectwem?” – pytała w dalszej części.
Administratorzy profilu „Niech Żyją!” przytoczyli jeszcze kilka innych wpisów. „Też jestem wytatuowana, i często wplatam motywy łowieckie w projekt tatuażu. Każdy może wyrażać siebie, jak chce, a jeśli starsze osoby mają z tym problem, to całe szczęście tylko ich problem” – czytamy. Inny komentator „wspomniał lekarza, który badając go na okoliczność posiadania broni, wpisał mu do karty »patologia« zobaczywszy jego tatuaż”.
Po wypunktowaniu wspomnianych komentarzy administratorzy „Niech Żyją!” napisali:
„My zaś niezmiennie czekamy czasów, gdy za patologię będzie uchodzić hobby polegające na strzelaniu do żywych istot, a nie tatuaże”.
Czytaj też:
Uwaga! Sanepid wycofuje kilkanaście serii lodów firmy Mars. Z jakiego powodu?