"Będziemy prowadzić czynności zmierzające do ustalenia tożsamości, przede wszystkim musimy porównać ten przypadek ze sprawami zaginięć, które zgłoszono w ostatnich miesiącach" - powiedział PAP w piątek wieczorem dyżurny zakopiańskiej policji.
Według ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, zwłoki przeleżały pod śniegiem dość długi czas. Prawdopodobnie jest to ciało jakiegoś turysty, który jeszcze w zimie uległ wypadkowi, wszystko wskazuje na to, że został przysypany przez lawinę.
Na ciało leżące przy Marchwicznym Żlebie natknęli się turyści idący szlakiem prowadzącym z Morskiego Oka do Doliny Pięciu Stawów. Powiadomili o tym ratownika TOPR dyżurującego w schronisku nad Morskim Okiem, a ten wezwał patrol TOPR-owców z centrali w Zakopanem. Ratownicy znieśli ciało w dolinę, skąd zostało przetransportowane do Zakopanego.
pap, ss