Przypomnijmy, że cała sprawa zaczęła się w ubiegłym tygodniu. Sędzia Jacek Tyszka złożył wówczas u prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie oświadczenie, w którym zadeklarował, że nie chce być częścią składów, w których znajdują się sędziowie wyłonieni przez tzw. nową KRS. Mianem tym określani są sędziowie z nadania władzy, którzy zostali wybrani po przegłosowaniu przepisów o przerwaniu kadencji poprzednich sędziów.
Na oświadczenie sędziego zareagował teraz sędzia Przemysław W. Radzik, wiceprezes Sądu Okręgowego w Warszawie. Jego odpowiedź cytuje na Twitterze Stowarzyszenie Sędziów Polskich IUSTITIA.
Sędzia Jacek Tyszka może stracić pracę
„W związku z Pana pisemnym oświadczeniem, stanowiącym odmowę przestrzegania porządku konstytucyjnego RP oraz zapowiedź postępowania wbrew złożonemu ślubowaniu sędziowskiemu informuję, że oświadczenie to stanowi zrzeczenie się przez Pana urzędu” – napisał wiceprezes sądu.
Jak czytamy dalej, według wiceprezesa sądu, oznacza to utratę pracy z dniem złożenia stosownego oświadczenia w tej sprawie na ręce ministra sprawiedliwości. „Wskazując na powyższe zawiadamiam, że przedmiotowe oświadczenie i zrzeczeniu się przez Pana urzędu zostanie przekazane Ministerstwu Sprawiedliwości” – dodaje Przemysław W. Radzik.
„To usuwanie sędziów stojących na straży Konstytucji”
„Sędzia nie ma zamiaru zrzeczenia się urzędu i jutro stawi się do pracy” – podsumowuje spór IUSTITIA. Do sprawy odniosła się także współzałożycielka inicjatywy Wolne Sądy Sylwia Gregorczyk-Abram. „Sędzia SO Jacek Tyszka złożył oświadczenie o tym, że nie będzie sądził z neosędziami. Prezes SO Przemysław Radzik uznał, że oświadczenie to stanowi zrzeczenie się urzędu sędziego i z taką intencją przekazał je do MS. To usuwanie sędziów stojących na straży Konstytucji” – napisała.
twitterCzytaj też:
Pat w Sądzie Najwyższym. Pierwsza prezes „zażenowana”. W tle spór „starych” z „nowymi”