W piątek 6 sierpnia policjanci z Lubina interweniowali wobec zachowującego się w agresywny sposób 34-letniego mężczyzny (na początku informowano, że mężczyzna ma 32 lata). „Z uwagi na irracjonalne zachowanie mężczyzny użyto wobec niego chwytów obezwładniających oraz kajdanki” – opisywała dolnośląska policja.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez policję, mężczyzna zmarł w szpitalu. Jednak poseł KO Piotr Borys, który interweniował w tej sprawie, przekazał informację, że zgon nastąpił już w karetce.
Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur wyraża zaniepokojenie
Oświadczenie w sprawie wydał Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur działający w ramach Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.
„[KMPT] wyraża ogromne zaniepokojenie w związku z powziętymi informacjami dotyczącymi okoliczności śmierci zatrzymanego mężczyzny. Podkreślenia wymaga również to, iż jest to kolejna, po interwencjach Policji w Ełku, Inowrocławiu, Włocławku i Wrocławiu sytuacja, w której bezpośrednio po podjęciu przez funkcjonariuszy czynności wobec osób zatrzymanych, nastąpiła ich śmierć” – czytamy.
KMPT przedstawia funkcjonariuszom szereg wątpliwości wobec ich interewncji.
„Za budzące szczególny niepokój uznać należy przede wszystkim trwające około 25 minut (według relacji świadków) dociskanie do ziemi kolanem mężczyzny, na którego ręce, trzymane z tyłu, założono kajdanki. Ponadto policjanci, pomimo powzięcia informacji o agresywnym zachowaniu mężczyzny, które z dużą dozą prawdopodobieństwa związane było z zażyciem przez niego narkotyków, nie zadecydowali o wezwaniu pogotowia ratunkowego już w momencie podjęcia decyzji o interwencji, co świadczy o zlekceważeniu powagi sytuacji” – wymieniono w oświadczeniu. „Niezwykle negatywnie oceniamy także udział w obezwładnianiu 34-latka przez mężczyznę w ubiorze cywilnym, prawdopodobnie nieumundurowanego policjanta” – dodano.
„Najście w domu rodzinnym zmarłego mężczyzny”
Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur zwrócił tez uwagę na wizytę policjantów w domu zmarłego mężczyzny. Nazywa ją „najściem” i wyraża wobec niej „stanowczy sprzeciw”.
„Jak wynika z relacji świadków, policjanci zażądali wydania telefonu komórkowego, na którym utrwalono przebieg interwencji. W trakcie wizyty dojść miało także do użycia siły fizycznej wobec jednej z osób. Zgodnie z informacjami, które ukazały się w mediach, policjanci nie sporządzili protokołu z przeprowadzonych czynności” – czytamy w oświadczeniu. „KMPT przypomina, iż bezwzględnym obowiązkiem funkcjonariuszy jest działanie w ramach obowiązujących przepisów prawa, z poszanowaniem godności ludzkiej oraz w sposób budzący zaufanie do formacji” – dodano.
KMPT apeluje też o natychmiastowe działania.
„Mając na uwadze powyższe okoliczności, które świadczyć mogą o brutalnym zachowaniu policjantów, KMPT oczekuje bezzwłocznego podjęcia przez organy do tego uprawnione działań zmierzających do rzetelnego wyjaśnienia wszelkich wątpliwości i wyciągnięcia konsekwencji wobec wszystkich osób, które naruszyły przepisy prawa” – wzywa instytucja w oświadczeniu.
Czytaj też:
Policja o przebiegu zdarzeń po zamieszkach. „Uliczna bandyterka”