Bartłomiej Sienkiewicz w felietonie „Nie ręczę za siebie. Przewodnik po Ziemi Świętokrzyskiej” na łamach „Kultury Liberalnej” napisał o województwie, w którym się urodził. „To mój Hobbiton, to moje Shire, tam zawsze wracam, gdziekolwiek mnie po świecie rzucało” – wyznał poseł Platformy Obywatelskiej. Sienkiewicz wspomniał o okolicy, w której można się poczuć jak w „zagłębieniu dłoni Boga”.
Poseł PO o „znikających miejscach”
Polityk wspomniał też o Rudej Kościelnej i muzeum „Krzemionki” i stwierdził, że „za chwilę to wszystko może zniknąć”. Wszystko z powodu kopalni wapienia, która ma powstać w tej okolicy. Projekt mają popierać posłowie partii rządzącej. Dalej Sienkiewicz przywołał kwestię zakonu Oblatów Maryi Niepokalanej i plany stworzenia centrum pielgrzymkowego na Świętym Krzyżu.
Poseł PO zapewnił, że w jednej i w drugiej sprawie „poruszone zostało wszystko to, co było do ruszenia”. Według Sienkiewicza w woj. świętokrzyskim, żeby protestować w stronę władz, trzeba być „odważnym albo naprawdę zdesperowanym”. „W regionie, który głosuje w większości na PiS, aktów protestu się nie zapomina. Władza pamięta i prędzej czy później może się zemścić” – napisał polityk.
Bartłomiej Sienkiewicz o odsunięciu Jarosława Kaczyńskiego od władzy
Sienkiewicz skomentował, że „widzi jaką cenę Ziemia Świętokrzyska zapłaciła za władzę Jarosława Kaczyńskiego nad krajem”. Dodał, że „nie ręczy za siebie”, jak jeszcze raz usłyszy pytanie, jaki ma program po tym, jak PiS przestanie rządzić. Poseł Platformy podsumował, że „jedynym programem, w który idzie jak w dym, jest odsunięcie od władzy prezesa PiS”. „Na to potrzeba gniewu, a nie misternych planów na przyszłość” – zakończył Sienkiewicz.
Czytaj też:
Polityk z otoczenia Kaczyńskiego: „Gowin zostanie wyrzucony przed głosowaniem nad Polskim Ładem”