Minister zdrowia poinformował w mediach społecznościowych, że „zgodnie z zapowiedzią na wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów omawiane były ataki antyszczepionkowców na punkty szczepień oraz kierowanie gróźb wobec personelu medycznego”. Adam Niedzielski poinformował, że premier Mateusz Morawiecki „zaakceptował objęcie pracowników punktów szczepień ochroną jak funkcjonariuszy publicznych”.
Adam Niedzielski zapowiadał ruch Mateusza Morawieckiego ws. pracowników punktów szczepień
Szef resortu zdrowia mówił początki sierpnia, że chciałby, aby pracownicy punktów szczepień podlegali specjalnej ochronie prawnej. – Każde zagrożenie, groźba i akt agresji wobec tych osób będzie karany ze szczególną surowością – tłumaczył Niedzielski. Minister zdrowia zapowiadał, że celem jest, aby sprawa została rozwiązana w trybie pilnym.
W ostatnich kilkunastu dniach doszło do kilku głośnych przypadków ataku antyszczepionkowców. Na początku sierpnia w Zamościu podpalono mobilny punkt szczepień, który potem został przeniesiony do siedziby sanepidu. Zaatakowany został również szczepionkobus w Gdyni.
Ataki antyszczepionkowców
Antyszczepionkowcy weszli również do domu dziecka w Aleksandrowie Kujawskim. Wcześniej przeciwnicy szczepień przeciwko koronawirusowi chcieli się wedrzeć do punktu szczepień w Grodzisku Mazowieckim.
W odpowiedzi na te ataki Lewica zaproponowała, aby rozszerzyć działania sądów 24-godzinnych oraz przyspieszonego postępowania w przypadku występku przeciwko krytycznej infrastrukturze medycznej. Politycy przekonywali, że „ruchy antyszczepionkowe nie mogą czuć się bezkarne, bo może to doprowadzić do eskalacji przemocy”.
Czytaj też:
Dariusz Grzędziński: Wróg ma przewagę. Czas na wojnę z antyszczepionkowcami