Jak Kaczyński chciał upokorzyć Gowina. „Jego przyszłość zależy teraz od Tuska”

Jak Kaczyński chciał upokorzyć Gowina. „Jego przyszłość zależy teraz od Tuska”

Jarosław Gowin
Jarosław Gowin Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Niechęć prezesa PiS do byłego już wicepremiera była tak wielka, że wyrzucenie szefa Porozumienia z rządu stało się kwestią czasu. Pozostało jedynie pytanie, kiedy i jak to zrobić. Czy Jarosław Gowin się jeszcze politycznie odwinie?

– Od kilku tygodni, kiedy Jarosław Gowin mijał na korytarzu Jarosława Kaczyńskiego, ten ostentacyjnie odwracał wzrok w drugą stronę. Robił to w tak komiczny sposób, że raz prawie poplątałyby mu się nogi – mówi znajomy Jarosława Gowina.

Niechęć prezesa PiS do byłego już wicepremiera była już tak wielka, że wyrzucenie szefa Porozumienia z rządu stało się kwestią czasu. Pozostało jedynie pytanie, kiedy i jak to zrobić. Prezes PiS postanowił nie dawać Jarosławowi Gowinowi okazji do tego, by został wyrzucony w najlepszy wizerunkowo dla siebie sposób, czyli podczas głosowania nad rozwiązaniami podatkowymi w Polskim Ładzie.

Według naszych informacji, sam szef Porozumienia miał być zaskoczony przyspieszeniem decyzji w sprawie jego dymisji.

– Gowin miał dopiero na koniec sierpnia zaplanowane inicjatywy z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, bo ich sojusz jest dziś pewny – mówi znajomy Gowina.

Szef Porozumienia był przekonany, że Jarosław Kaczyński robił wszystko, aby moment jego dymisji jak najbardziej mu uprzykrzyć. – Fakt, że o dymisji nie dowiedział się od premiera i że mediów nie poinformował Morawiecki, tylko rzecznik rządu był zapewne pomysłem Kaczyńskiego. Chciał jak najmocniej obniżyć rangę Gowina. Pewnie nawet sam zabronił Morawieckiemu wystąpić na konferencji ten temat i odesłał tam rzecznika rządu – mówi nasz rozmówca.

Artykuł został opublikowany w 32/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.