– Ta odbudowa powinna dawno nastąpić, ale Polska cały czas podnosiła się z ruin. Teraz te wspaniałe obiekty zostaną przywrócone Warszawiakom, Polsce, nam wszystkim – mówił prezydent Andrzej Duda przy okazji podpisania ustawy. – Odbudowujemy te budynki z funduszy budżetowych, podnosząc tym samym Warszawę z ruin i symbolicznie kończąc jej odbudowę – wskazał.
Odbudowa Pałacu Saskiego
Celem ustawy jest przywrócenie poza Pałacem Saskim, także gmachów stanowiących przed II wojną światową zachodnią pierzeję placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie oraz północną pierzeję Placu Stanisława Małachowskiego w Warszawie, tj. gmachu Pałacu Brühla (Ossolińskich, Sandomierskiego) oraz trzech kamienic – dawnych nieruchomości warszawskich przy ulicy Królewskiej 6 (tzw. kamienicy Ludwika Malhome'a), Królewskiej 8 oraz Królewskiej 10/12 (tzw. kamienicy Lesslów lub Strasburgera).
Odbudowane budynki mają być przeznaczone na potrzeby Kancelarii Senatu, na urząd wojewódzki i na cele kulturalne i edukacyjne. Koszt przedsięwzięcia, którego celem jest odbudowa Pałacu Saskiego, Pałacu Bruhla oraz trzech kamienic przy ul. Królewskiej szacowany jest na blisko 2,45 mld zł w ciągu dziesięciu lat. Środki na ten cel mają pochodzić z budżetu państwa.
Inwestorem w przedsięwzięciu związanym z odbudową Pałacu Saskiego, Pałacu Bruhla oraz trzech kamienic przy ul. Królewskiej w Warszawie będzie Skarb Państwa, który w celu przygotowania i realizacji inwestycji utworzy spółkę celową. Oświadczenie woli o utworzeniu spółki celowej i objęciu w niej udziałów złoży w imieniu Skarb Państwa minister właściwy do spraw kultury i dziedzictwa narodowego. Zarząd spółki ma składać się maksymalnie z trzech osób, a rada nadzorcza – z sześciu.
Czytaj też:
Sejm zgodził się, by Senat miał większy wpływ na odbudowę Pałacu Saskiego