Michał Dworczyk poinformował w Polsat News, że dwa polskie samoloty są w drodze do Afganistanu. Wkrótce ma także wystartować trzeci. – Mówimy o locie statków powietrznych, ale tak naprawdę to bardzo duża operacja logistyczna, koordynowana przez MSZ, realizowana przez MON przy współpracy z innymi resortami. Jest to szereg wyzwań, z którymi trzeba się zmierzyć i z którymi mierzą się dzisiaj różne kraje zabierające z Afganistanu swoich obywateli oraz tych Afgańczyków, którzy przez ostatnie 20 lat współpracowali z kontyngentami poszczególnych krajów zaangażowanych w misję w Afganistanie – tłumaczył.
Ile osób będzie ewakuowanych z Afganistanu?
Z informacji szefa KPRM wynika, że obecnie na liście osób do ewakuacji jest około 100 osób, które współpracowały z Polskim Kontyngentem Wojskowym. – Zależy nam na wszystkich osobach, które udzielały wparcia. Tam sytuacja jest trudna, niestabilna. Samo dotarcie do Kabulu może stanowić problem – przyznał polityk dodając, że polscy dyplomaci starają się odnaleźć wszystkich, którzy zgłosili się do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych jako ci, którzy chcą wyjechać.
Michał Dworczyk przypomniał, że w czerwcu prowadzona była już akcja ewakuacji, ale wobec szybkich zmian sytuacji obecnie na wyjazd decydują się osoby, które wtedy mogły jeszcze nie mogły podjąć takiej decyzji. Pytany o to, czy akcja ewakuacji nie jest przeprowadzana za późno, szef KPRM zaprzeczył. – Nie mogę się zgodzić z taką tezą. Przez wiele godzin lotnisko w Kabulu nie działało. Jeśli wylądował tam samolot, nie mógł on wystartować – wyjaśnił.
Polska przyjmie 3 tys. Afgańczyków?
Michał Dworczyk odniósł się także do medialnych doniesień, z których wynika, że Polska miałaby przyjąć nawet 3 tysiące osób z Afganistanu. – Nie znam tych liczb. Oczywiście dialog z naszymi partnerami amerykańskimi trwa. Nie ma żadnej decyzji co do liczby osób, które mogłyby przyjechać, jednak liczba chętnych się powiększa – powiedział.
Szef KPRM przyznał, że nie można wykluczyć zwiększonej presji migracyjnej. – Dziesiątki tysięcy osób mogą chcieć uciec z Afganistanu, obawiając się talibów. My na razie jesteśmy skupieni na zabraniu wszystkich, którzy pomagali polskim żołnierzom i dyplomatom w ciągu ostatnich kilku lat – zaznaczył.
Minister zdementował pogłoski, jakoby to on miał być odpowiedzialny za ewakuację z Afganistanu.