Przypomnijmy, że po tym jak amerykanie opuścili Afganistan, kraj ogarnął chaos, a do władzy doszli talibowie. Choć zapewniają oni, że nie zamierzają się mścić na dawnych współpracownikach USA i innych krajów sojuszniczych, Afgańczycy nie dają im wiary. Świat obiegły dramatyczne relacje z Kabulu, w którym zgromadził się tłum usiłujący wedrzeć się na pokład samolotu, by jak najszybciej opuścić kraj. W Afganistanie odnotowano już kilkanaście ofiar – część osób zginęła podczas dramatycznych scen na lotnisku, część ofiar to także osoby protestujące przeciwko talibom, wobec których nowi włodarze kraju użyli siły.
W dniach 18-20 sierpnia do Polski przyleciały trzy samoloty, w których znaleźli się ewakuowani z Afganistanu współpracownicy Polskiego Kontyngentu Wojskowego oraz polskiej dyplomacji. Procedura ewakuacji jest taka, że najpierw osoby te trafiają na pokładzie wojskowych samolotów do Uzbekistanu, następnie transportowane są samolotami pasażerskimi do Polski.
Do Polski trafiło 127 obywateli Afganistanu
Urząd ds. Cudzoziemców podał w najnowszym komunikacie, że w minionych dniach do Polski trafiło w taki sposób 127 obywateli Afganistanu. Wśród nich jest 41 dzieci. W kolejnych dniach, do placówek zarządzanych przez Urząd do Spraw Cudzoziemców, będą trafiać pozostałe osoby ewakuowane w ramach tej misji – czytamy. Z komunikatu wynika ponadto, że ewakuowanym zapewniono zakwaterowanie, wyżywienie, środki higieny osobistej, pomoc medyczną (w tym testy na obecność COVID-19), psychologiczną oraz rzeczową (ubrania, zabawki dla dzieci itp.) Wszyscy mają zapewniony darmowy dostęp do sieci i otrzymają również polskie karty SIM prepaid.
„Decyzje dotyczące późniejszego miejsca pobytu cudzoziemców będą podejmowane przy uwzględnieniu ich życzeń i potrzeb. Wszystkie osoby będą miały możliwość nauki języka polskiego, a dzieci rozpoczęcia edukacji. Ze względu na przepisy epidemiologiczne dotyczące zapobiegania COVID-19, wszyscy cudzoziemcy zostali objęci kwarantanną, która trwa 10 dni od daty wjazdu na terytorium Polski” – zaznacza urząd.
RMF FM: W Afganistanie pozostaje wciąż wielu naszych współpracowników
Jak podaje RMF FM, w Afganistanie wciąż pozostaje co najmniej 80 naszych współpracowników, którzy usiłują się wydostać z kraju. Są to osoby, które znajdują się na liście MSZ, jednak obawiają się, że nie uda im się dotrzeć na lotnisko. Jak wynika z ustaleń radia, które rozmawiało w tej sprawie z pracownicą polskiego kontyngentu, dotarcie na teren lotniska graniczy z cudem.
Afgańczycy, którzy są wpuszczani przez brytyjską straż to przede wszystkim osoby, które mają wizy humanitarne. Współpracownicy Polski takich wiz nie mają, posługują się jedynie napisem "PL" na rękach. Rozmówcy radia wskazują również, że kilka osób zostało już poturbowanych przez tłum. Z obawy przed eskalacją napięcia przed lotniskiem, sprzed bramek miały się także wycofać dwie rodziny z małymi dziećmi.
Czytaj też:
Brytyjski wojskowy z Kabulu: Matki próbowały przerzucać dzieci przez drut kolczasty