Jej ojciec bił Niemców w Auschwitz. Córka „Teddy’ego” Pietrzykowskiego: Czy przetrwałby piekło, gdyby nie był bokserem?

Jej ojciec bił Niemców w Auschwitz. Córka „Teddy’ego” Pietrzykowskiego: Czy przetrwałby piekło, gdyby nie był bokserem?

Tadeusz „Teddy” Pietrzykowski (po lewej) i wcielajacy się w jego postać Piotr Głowacki (po prawej)
Tadeusz „Teddy” Pietrzykowski (po lewej) i wcielajacy się w jego postać Piotr Głowacki (po prawej) Źródło: Archiwum prywatne Eleonory Szafran oraz zdjęcie z planu filmu Mistrz, Robert Pałka
Jeśli mógł, to pomagał. Nie wyobrażam sobie, by dzisiaj młodzi ludzie byli tak odważni. A do odważnych świat należy. Pod warunkiem, że ci odważni nie tracą człowieczeństwa – mówi „Wprost” Eleonora Szafran, córka legendarnego boksera Tadeusza „Teddy’ego” Pietrzykowskiego, autorka opartej na pamiętnikach ojca książki „Mistrz”, która ukazuje się równolegle z premierą filmu pod tym samym tytułem.

„Wprost”: Co się stało z bokserskimi rękawicami, z którymi pani ojciec opuścił Auschwitz-Birkenau?

Eleonora Szafran, córka Tadeusza Pietrzykowskiego: Rękawicę, jedyną która ocalała, przekazałam Państwowemu Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Ale początkowo były dwie?

Tak. Prawdopodobnie ojciec dostał je od kapo, Waltera Dunninga, jego pierwszego rywala w obozowym ringu. Z tymi rękawicami ojciec wyjechał z Oświęcimia w 1943 roku, deportowany do KL Nauengamme, gdzie również stoczył wiele walk pięściarskich. Ostatecznie na wolność przyszło mu czekać w KL Bergen-Belsen. W 1945 roku zasilił szeregi I Dywizji Pancernej gen. Maczka, ale nigdy nie zrezygnował z boksu.

W grypsie do swojej matki Tadeusz Pietrzykowski pisał z obozu: „Jestem dziś mistrzem wszech wag w KL Auschwitz. (...) Dam sobie radę i w piekle”. Ja o to piekło chciałabym zapytać. Premiera pani książki zbiega się w czasie z premierą filmu „Mistrz”. Córka „Teddy’ego” zasiadła więc w sali kinowej, by obejrzeć produkcję o obozowych losach ojca. Jakie emocje towarzyszyły temu seansowi?

Byłam bardzo wzruszona. Jestem pod wrażeniem Piotra Głowackiego, który wcielił się w postać taty. Oczywiście w czasie seansu moja wyobraźnia po raz kolejny wędrowała bardzo daleko, wróciły refleksje dotyczące tego, jak młody, szczupły chłopak przetrwał piekło obozu…

Artykuł został opublikowany w 34/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.