Przypomnijmy, że w piątek 3 września wojewoda mazowiecki zwrócił się do szefa MON z prośbą o oddelegowanie żołnierzy do obsady karetek pogotowia. Apel wojewody mazowieckiego jest związany z protestem ratowników medycznych, który znacząco utrudnia funkcjonowanie służby zdrowia. Ratownicy domagają się m.in. podwyżek.
W ramach demonstracji część ratowników odmówiła przyjścia do pracy lub zapisała się na minimalną liczbę godzin podczas dyżurów. W ten sposób ratownicy chcą pokazać, że nie godzą się na warunki pracy, której poświęcają nawet kilkaset godzin miesięcznie. W ostatnich dniach z powodu braku dostępnych do wyjazdów karetek do akcji w Warszawie kilkakrotnie dysponowane były śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Adam Niedzielski: Chcę wszystkich uspokoić
– Chcę wszystkich zapewnić i uspokoić, że dojazd karetek do poszkodowanych jest zapewniony – powiedział na początku rozmowy z TVN24 minister zdrowia Adam Niedzielski. Dopytywany o szczegóły pojawienia się żołnierzy w karetkach, stwierdził, że „resort reaguje nawet na najgorsze scenariusze”.
– Jak całe zaplecze ratownicze nie da rady odpowiedzieć na bieżące potrzeby, to do pracy karetek dołączy wojsko – powiedział, nie wskazując jednak, jaki termin wprowadzenia tego nadzwyczajnego środka jest możliwy.
Adam Niedzielski: Osoby, które najgłośniej krzyczą, odmawiają spotkania
– Ta sytuacja jest bardzo skomplikowana. Nawarstwiło się wiele problemów. System służby zdrowia działa w sposób utrudniony po pandemii, mamy wiele kłopotów organizacyjnych, mamy braki kadrowe – mówił minister, tłumacząc przyczyny protestu.
Na uwagę prowadzącego, że ratownicy domagają się przede wszystkim podwyżek, minister stwierdził, że „nie chce eskalować żądań płacowych, gdyż nie wszystko w tym zakresie zależy od niego”. Minister dodał także, że ratownicy otrzymali dodatki w okresie wzmożonej pandemii, ale nie odniósł się do wielokrotnie zadawanego pytania, czy spełni aktualne żądania ratowników.
– Osoby, które najgłośniej krzyczą, odmawiają spotkania. Ja deklaruję chęć rozmowy, ale moje zaproszenia są odrzucane – skarżył się.
Czytaj też:
Wiceszef MON Marcin Ociepa: Karetki wojskowe będą służyć obywatelom