Przypomnijmy, że już na początku sierpnia przedstawiciele zawodów medycznych ostrzegali, że zamierzają protestować w sprawie poprawy warunków pracy. W sobotę 11 września w Warszawie odbył się protest, po którym w pobliżu siedziby KPRM rozstawiono tzw. białe miasteczko. Demonstranci domagają się zwiększenia wynagrodzeń i poprawy warunków swojej pracy. Zapowiedzieli przy tym, że dopóki ich postulaty nie zostaną wysłuchane, nie odejdą spod siedziby premiera.
Jak informowaliśmy wcześniej, powołując się na ustalenia PAP w otoczeniu premiera, Mateusz Morawiecki nie zamierza spotkać się z protestującymi. Informację tę potwierdził również podczas poniedziałkowej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski. Do rozmów z protestującymi wytypowano nowego wiceministra zdrowia Piotra Brombera. Z ustaleń PAP wynika, że premier nie chce uczestniczyć w rozmowach z medykami, ponieważ ich warunki uważa za zaporowe i stanowiące formę politycznego nacisku.
Protestujący piszą do prezydenta Andrzeja Dudy
Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia poprosił więc o pilne spotkanie prezydenta Andrzeja Dudę. „Jest ono konieczne ze względu na skalę obecnych problemów w ochronie zdrowia oraz destrukcję i chaos. Będzie to krok w kierunku naprawy warunków funkcjonowania systemu ochrony zdrowia z udziałem przedstawicieli wszystkich zawodów naszej branży, bez pomijania kogokolwiek” – napisano w liście do Dudy.
Demonstranci wskazują, że o spotkanie z prezydentem wnioskują już od 29 marca, czyli od ponad pięciu miesięcy. „Sprawa jest zbyt poważna, aby w jej rozwiązywaniu i w rozmowach z prezydentem korzystać z pośrednictwa pani minister z Kancelarii” – dodano. Zanim jednak do takiego spotkania dojdzie, protestujący domagają się rozmów z premierem w obecności ministra zdrowia.