Gen. Różański dla „Wprost”: Po co Rosja ma nas atakować, skoro i tak robimy to, czego chce Putin?

Gen. Różański dla „Wprost”: Po co Rosja ma nas atakować, skoro i tak robimy to, czego chce Putin?

Rosja. Prezydent Władimir Putin obserwuje manewry „Zapad-21”
Rosja. Prezydent Władimir Putin obserwuje manewry „Zapad-21” Źródło: Newspix.pl / ZUMA
– Manewry „Zapad-21” należy obserwować, ale nie trzeba ich się obawiać. Nie będą początkiem większego kryzysu – mówi w rozmowie z „Wprost” gen. Mirosław Różański. – Lecz niepokoi mnie pasywność kolegów generałów, którzy całkowicie oddali kontrolę nad armią politykowi, który bawi się wojskiem jak ołowianymi żołnierzykami – dodaje były Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych.

Wprost: Trwają rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe „Zapad-21”. Biorąc pod uwagę tylko liczbę żołnierzy, tegoroczne ćwiczenia są co najmniej dwa razy większe niż poprzednie z 2017 roku. Co powinno nam to powiedzieć?

Gen. Mirosław Różański: „Zapad” to manewry cykliczne, tak samo jak np. ćwiczenia „Anakonda”, które odbywają się regularnie na terenie Polski. Cykliczne szkolenie z natury musi być za każdym razem większe: angażować więcej żołnierzy, czołgów, samolotów, jednostek sprzętu.

Dlatego zwiększenie ilości personelu na „Zapad-21” nie jest żadnym zaskoczeniem. Potwierdza, że zdolności Rosji – bo Białoruś w tych manewrach jest tylko małym dodatkiem – stale się zwiększają. Mogliśmy to już obserwować wcześniej podczas ćwiczeń przy granicy z Ukrainą, gdzie Rosjanie przerzucili 100 tysięcy żołnierzy.

Co robi polskie wojsko podczas takich ćwiczeń?

Tutaj musimy oddzielić to, co robi, a co powinno robić.

Źródło: Wprost